Sprawdź się
FantazyAkt I
Scena VII (fragmenty)Hr. Respekt, Hrabina z córkami, Major, Fantazy, Rzecznicki
HR. RESPEKT
Co to jest?HRABINA
Patrzcie... nasz dawny znajomy!HR. RESPEKT
Ach Major! – Przyjąćże go pełną szklanką!
Illuminowaćże mój dach poziomy!
Cukrem wysypać srebrnym mój dziedziniec
I zamienić mu w Sybir! – Mój ty drogi!Ściska go.
Terazże widzisz... ot ja, Ukrainiec,
Już nie twój więzień... już tobie bez trwogi
Patrzę za mundur... czy zeń nie wyziera
Jaki róg biały carskiego ukazu...
Panowie... w rękach tego oficera
Był mój los... a on, mówię, ani razu
Nie dał mi uczuć niewoli... i owszem –
Gdym z żoną, z dziećmi w pobliżu TobolskaTobolska
Siedział zasłany tam... jakoby w zdrowszem
Dla mnie powietrzu, aby dżuma polska
Nie zaraziła mi skóry... bo wiecie,
Żem takiej rządu pieczołowitości O moje zdrowie... jako tu w powiecie
Pierwszy urzędnik, doznał... on, litości
Pełny, widząc mię z córkami i z żoną
W małej wioszczynie... w dziurawej stodole,
Był nam pomocą wtenczas i obroną
Tak, że wszystkie sybirskie EoleEole
Nie rozdmuchały...MAJOR
Szczęsny, żeście w zdrowiu.HRABINA
A jak się ma pop Osip?MAJOR
Pjany z duszą...STELLA
A moje gile czerwone?...MAJOR
W pustkowiu
Świszczą po drzewach i w róże się puszą,
Smutne, że nie ma panny na Sybirze.
[...]DIANNA
A trzy polskie krzyże?...MAJOR
Stoją...HRABINA
A pani Potopof?MAJOR
Przy czajuczaju
W zielonej sukni...HRABINA
I zawsze w zielonej?MAJOR
I w kokosznikukokoszniku.STELLA
Z którego ja chciałam
Zrobić gniazdeczko suczce oszczenionej.
Ach, jak tam zimno być musi! – Zadrżałam
Myśląc, jak zimno tam pani Potopof!
Dyjanko, a nasz?DIANNA
Kto nasz?...STELLA
Kto?... Nasz... drogi,
Nasz biedny pan Jan... co na czele chłopów
Z kosą wzięty był... On taki ubogi,
A taki dobry... aresztant... i taki
Piękny jak Michał Anioł na obrazie...MAJOR
Ten wasz przyjaciel dał nam się we znaki:
Buntował nam lud... a dziś na Kaukazie
Bije się, w proste posłany sołdatysołdaty.STELLA
Patrzaj, Dyjanko!...HRABINA
Dość, Steluniu!... Prowadź Pana Majora do polskiej herbaty,
Którą przyrzekłaś jego uczęstować
Za kwas sybirski...Wychodzą wszyscy oprócz Fantazego i Rzecznickiego.
Wyjaśnij, czego dowiadujemy się z wypowiedzi hrabiego Respekta o przeszłości jego rodziny.
Wskaż fragmenty, które mają charakter ironiczny. Wyjaśnij, czego ta ironia dotyczy.
Scharakteryzuj hrabiego Respekta, analizując styl jego wypowiedzi.
O co pytają Majora córki i żona hrabiego? Zanotuj, jakie wspomnienia wiążą się z ich pobytem na Sybirze.
FantazyAkt I
Scena XIV (fragmenty)
Fantazy i Dianna samiDIANNA
Chce pan herbaty?…FANTAZY
Nie.DIANNA
Chce pan odwiedzić
Moją ptaszkarnią?…FANTAZY
Nie… Pozwól mi pani
Przy samowarzesamowarze tym, co zaczął cedzić
Ukrop – pozwól mi z PlutonaPlutona otchłani
Wydobyć słowo, które na cmentarzu
Żywych jest jako trupia głowa w kwiatach.DIANNA
Pan mówi?FANTAZY
Prosto mówię – o mariażumariażu.DIANNA
Ha!FANTAZY
Czy mam klęknąć?…DIANNA
W tych namiętnych światach,
W których pan żyjesz, klękanie nie w modzie.FANTAZY
Zaprawdę – trochę się już zestarzało.DIANNA
Więc –FANTAZY
Więc, hrabianko?…DIANNA
W słowach tych na spodzie
Jest oświadczenie…FANTAZY
Cukier…DIANNA
To za śmiało,
Mój panie hrabio!… Wcale po kupiecku
Zbliżyłeś się pan po… towar… Gdzie łokiećłokieć
I gdzie są szalkiszalki? Szlacheckiemu dziecku
Bóg dał… patrz, hrabio, nawet ten paznokieć
U palca jako rubin gdzieś obmyty
Krwią przodków, a gdzieś wzięty na wezyrzewezyrze!
[…]
Dobrze więc oto odpowiem ci szczerze,
Tym szczerzej, że tu jesteśmy bez świadków:
Ojciec mój daje mnie tobie, a bierze
Twoje pieniądze. – Przebacz, że wyraźnie
Mówię… Mój ojciec ma ojcowskie długi,
A sam jest winien pół miliona w kaźnie,
A jutro – wszystkim chłopom biorą pługi
I w każdej chacie stawiają żołnierza.
Więc jeśli chaty te… jutro posłyszę,
Że krzyczą: „Boże!” – a Bóg nie uderza
Piorunem… jeśli duch, co we mnie dysze,
Modlitwą, o! tej wioski nie obroni,
Jeśli mię chłopki okrążą i padną
Do nóg… jak gdybym z gwiazdami na skroni
Stała w niebiosach – a ja męką żadną
Nie będę mogła wyratować ludu,
Jeśli Bóg z mego jedynie nieszczęścia
Chce siły, która podobna do cudu
Ten lud obroni… to się do zamęścia
Z panem – przychylę…
Tematem tej sceny są oświadczyny – Fantazy prosi Diannę o rękę. Zacytuj i skomentuj słowa bohaterów pozwalające ustalić, w jaki sposób traktują oni tę oficjalną ceremonię.
Wyjaśnij, jakie dylematy życiowe musi rozstrzygnąć Dianna. Na czym polega tragizm bohaterki?
Miłość romantycznaRomantycy sądzili, że miłość, podobnie jak sztuka i skutecznej niż ona, wyrywa ludzi ze „świata gotowego”, a tym samym otwiera dziedzinę wolności przed każdym „ja”. Może ono w ten sposób rozpoznać swój jedyny i niepowtarzalny los, który mu przesłaniają wszelkie konwencjonalnie moralne i rozsądne kryteria życia. Miłość otwiera „wzrok wewnętrzny”, ponieważ każe patrzeć na świat każdemu „ja” od nowa, zdejmuje mu „społeczne okulary”. Zakochany nie myśli tak jak „się myśli”, ale myśli tak jak czuje: on, sam, osobiście, bez oparcia, bez autorytetu, wyodrębniony ze zbiorowości, z którą się już nie identyfikuje, bo dla zbiorowości nie jest rzeczą najważniejszą, czy jakaś osoba przyjdzie o piątej po południu w określone miejsce, czy nie, a zakochanym taka kwestia przesłania wszystkie inne. W ten prosty sposób można odkryć, że ma się jakiś inny niż ogólnie przyjęty punkt widzenia na świat i sobie tylko właściwy sposób odczuwania. Ale ta różnica między subiektywnym a obiektywnym, między osobistym „czuciem” a opinią powszechnie przyjętą nie bywa przyjemna. Skalę przykrości można wyznaczyć od irytacji do bólu. Zaś skala nacisków z zewnątrz, mających wpłynąć na to, by zakochana jednostka opamiętała się, doszła do rozumu i przestała mierzyć wszystko dookoła własną miarą, rozciąga się od ośmieszenia do potępienia. Dlatego romantycy dodawali, że miłość bywa uczuciem niebezpiecznym, że grozi śmiercią lub kalectwem – umysłowym, mianowicie, kalectwem: szaleństwem. Ale – odkrywając konflikt między światem, jaki jest, a jednostką, jaka jest, kiedy przestaje być dobrze wychowana i poddawać się posłusznie stereotypom obowiązującej kultury – miłość z dziedziny psychologii przechodzi w dziedzinę filozofii. Jest skrajnym i najbardziej może ryzykownym wyrazem buntu romantycznego. [...]
Czy zgadasz się z tezą Wacława Borowego, który określa Fantazego jako „parodię dramatu romantycznego”? Sformułuj wypowiedź, w której uzasadnisz swoje stanowisko.
Uwagi o „Fantazym” (fragmenty)W rozważaniach krytycznych nad tą sztuką często pada wyraz „romantyzm”. Czasem dla określenia jej wartości, czasem dla wad. Jedno i drugie ma swoje uzasadnienie. Sztuka bowiem przedstawia nam romantyzm w dwojakim sensie albo – jeśli kto woli – przeciwstawia sobie dwa romantyzmy: 1. romantyzm w sensie prawdziwej, szczerej poezji płynącej z czujących serc i ich zmagania się z życiem (szczerych, prostych, uczciwych, emocjonalnych reakcji na życie), 2. romantyzm w sensie pewnej mody, stylu, kompleksu póz i postaw […]. Taka jest przynajmniej oczywista intencja poety w utworze. Inaczej z jej spełnieniem. Poecie, który sam tkwi w epoce, niełatwo oddzielić jej ziarno od plew. Nawet walczący z pewną manierą nieraz jej ulegają (mniej lub więcej; kwestia stopnia, naturalnie, dużo znaczy). Nam stojącym z daleka łatwiej odróżniać. Romantyzm w pierwszym znaczeniu jest dla nas identyczny z plazmą wszelkiej poezji, w szczególności wszelkiej poezji, która powstała od chwili, kiedy program „romantyzmu” się ustalił, kiedy jego hasło zostało rzucone w Europie końca XVIII i początku XIX wieku. Romantyzm w znaczeniu drugim jest jednym z wielu przemijających -izmów, na które patrzymy historycznie jak na zmieniające się kroje ubrań i „fasony” kapeluszy. Rzecz jasna, że przedstawicielami „romantyzmu” wiecznego są (w jego rozumieniu ujęte są) postaci Jana, Diany, Stelki, Ks. Logi. Rzecz jasna, że przedstawicielką romantyzmu w sensie drugim jest […] Respektowa. Jest przedstawicielem tego romantyzmu w pewnym sensie i Respekt, kiedy się Fantazego wypytuje o jego serce „pod czwartą schabią”. Jest w niemałej mierze reprezentantem tego romantyzmu Fantazy ze swoim pozerstwem i Idalia ze swoją egzaltacją. (Ale ci są nie tylko tym). Sama budowa, akcja (i fabuła) sztuki jest poniekąd jakby parodią dramatu romantycznego – z małżeństwem przymuszonym, porwaniem, qui pro quoqui pro quo. Tylko że – im bliżej końca, tym więcej elementu serio przymieszywa się do tej parodii – i granica staje się trudno uchwytna […].