Sprawdź się
Zapoznaj się z mapą i wykonaj ćwiczenie.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Lista projektówTytuł projektu: POPC01_020363 – Budowa sieci typu FTTH
Skrócony opis: Cel projektu jest spójny ze zidentyfikowanym celem szczegółowym działania 1.1. programu POPC, którym jest wyeliminowanie terytorialnych różnic w możliwości dostępu do szerokopasmowego internetu o wysokich przepustowościach. Niniejszy projekt polega na budowie i utrzymaniu jako operator hurtowy (Beneficjent – Operator Sieci Dostępowej dalej OSD) infrastruktury telekomunikacyjnej w technologii FTTH P2P (ciągłość włókien światłowodowych od HPgospodarstwa domowego poprzez PE‑Punkt Elastyczności aż do PA‑Punkt Agregacji – świadczenia usług w sieci symetrycznie na interfejsie klienckim w dół sieci 1Gbit/s z możliwością stosowania symetrycznej przepływności 30 Mbit/s ≤ przepustowość ≥ 100Mbit/s oraz w górę sieci od PA do węzłów szkieletowych DSS Dolnośląskiej Sieci Szerokopasmowej na interfejsach ≥ 1Gbit/s i ≥ 10Gbit/s) umożliwiające świadczenie usług szerokopasmowego dostępu do sieci na terenach, gdzie inwestycje w tej dziedzinie nie występowały lub były niewystarczające. Wybudowana w ramach projektu infrastruktura umożliwi objęcie dodatkowych gospodarstw dostępem do sieci o przepustowości co najmniej 30 Mb/s i objęcie jednostek publicznych o przepustowości powyżej 100 Mb/s (FTTH P2P symetrycznie 30 Mbit/s ≤ przepustowość ≥ 100Mbit/s). Dzięki wybudowaniu sieci światłowodowej bez pasywnego podziału sygnału na odcinku od węzła agregacji ruchu do klienta końcowego, zapewniono przyszłym detalicznym użytkownikom części pasywnej sieci (Operatorowi Końcowemu) warunki dostępu do sieci z przepustowością symetrycznie ≥ 100Mbit/s. Topologia sieci FTTH P2P, jej wysokie parametry techniczne i sposoby świadczenia usług spełniają wymagania UKE. Miejscem realizacji projektu jest obszar wyznaczony przez MAiC‑id POPC01_020363. Grupą docelową projektu dla Beneficjenta OSD są Operatorzy Korzystający (dalej OK) którzy będą mogli poprzez w pełni otwartą sieć zarządzaną i eksploatowaną przez OSD dotrzeć do abonentów końcowych w HP znajdujących się w obszarze zasięgu sieci FTTH P2P OSD.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Ciemne strony dotacji z UE – problemy przedsiębiorcówPieniądze nie przyjdą do przedsiębiorcy same. W celu uzyskania dofinansowania musi on złożyć stosowny wniosek, który często okazuje się drogą przez mękę. Zastosowany w nim język jest niezrozumiały dla początkującego biznesmena, dlatego o pomoc w wypełnieniu dokumentu warto poprosić kogoś bardziej doświadczonego lub też na tę część aplikacji przygotować po prostu trochę więcej czasu.
A ten może być bardzo potrzebny. We wniosku przedsiębiorca powinien bowiem zawrzeć informacje na temat przeznaczenia uzyskanych środków i tu należy zatrzymać się na dłuższą chwilę. Przez wzgląd na fakt, iż dofinansowanie z Unii najczęściej przeznaczane jest na inwestycje w sprzęt, warto dobrze zastanowić się, co będzie w firmie potrzebne, jakie będzie tego przeznaczenie oraz jak w dyplomatyczny sposób wpisać to we wniosku. Niekorzystne jest podawanie zbyt wielu szczegółów, bowiem do czasu, kiedy zostanie wydana decyzja o przyznaniu dofinansowania oraz dopełnione zostaną wszelkie procedury, może okazać się, że na rynku pojawiła się nowocześniejsza alternatywa dla tego, co widnieje we wniosku. Oczywiście możliwe jest dokonanie ewentualnych zmian, ale wiąże się to z tworzeniem aneksu do umowy, uśmiechaniem się do kogo trzeba i stratą tak cennego czasu. (…)
Składanie wniosku o dofinansowanie to również obowiązek przygotowania obszernej dokumentacji. Mimo wprowadzania wielu uproszczeń, wiele programów wymaga złożenia wraz z wnioskiem wielu załączników wydawanych przez różne urzędy, na które czasami trzeba długo czekać. (…)
Już w trakcie wypełniania wniosku warto przygotować sobie słowniczek pojęć. „Cross financing”, „koszty kwalifikowane”, różnego rodzaju wskaźniki – zrozumienie wszystkiego jest niezwykle ważne, bowiem przedsiębiorca będzie zobowiązany do realizowania tego, co ujęte zostanie we wniosku. Po otrzymaniu dotacji konieczne jest utrzymywanie wskaźników na zadeklarowanym poziomie przez określony czas.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj ćwiczenie.
Unijne dotacje. Czy naprawdę nie możemy bez nich żyć?– My to nazywamy skarbonkami, to znaczy takimi inwestycjami, które po wsze czasy będą obciążeniem dla budżetu – mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, prezes Związku Miast Polskich. – W Gliwicach na niektóre rzeczy woleliśmy nie dostać pieniędzy i ich nie robić, niż wpędzać się w kłopoty, żeby tylko brylować w rankingach wykorzystania funduszy unijnych – dodaje.
Zdarza się, że dany obiekt naprawdę jest potrzebny lokalnej społeczności, jak choćby droga, kanalizacja czy oczyszczalnia ścieków, ale bardzo często władze wolą budować zupełnie niepotrzebny trzeci dom kultury, za duży stadion czy czwarte muzeum. Wtedy mają się czym pochwalić przed wyborcami, bo takie muzeum lepiej przecież wygląda niż kanalizacja.
Kilka przykładów? Proszę bardzo. W Krakowie za 66,8 mln zł wybudowano Muzeum Sztuki Współczesnej, z czego unijne dofinansowanie wyniosło 31,2 mln zł. W roku 2015 dotacja Urzędu Miasta Krakowa dla muzeum wyniosła 6,59 mln zł. To aż 21 procent wartości przyznanej unijnej „pomocy”, co oznacza, że równowartość jej kwoty zostanie wydana na muzeum w niecałe pięć lat funkcjonowania placówki. (…)
Z kolei koszt rozbudowy stadionu „Stal” w Rzeszowie wyniósł ponad 44,8 mln zł, z czego dofinansowanie unijne stanowiło kwotę 27 mln zł. Stadion jest dotowany ze środków finansowych Rzeszowa (w roku 2015 było to niemal 760 tys. zł). (…)
W wielu przypadkach publiczni właściciele obiektów nie są nawet w stanie określić, ile kosztuje ich utrzymanie. Na przykład kolejka linowa „Elka” w Chorzowie, której odbudowa wyniosła 28,7 mln zł (w tym wartość dofinansowania z funduszy europejskich 23,9 mln zł), zarządzana jest w ramach działalności WPKiW i koszty zawierają się w ogólnym rachunku zysków i strat dla całego przedsiębiorstwa. Z kolei urzędnicy w Świętochłowicach nie wiedzą, ile kosztuje podatników utrzymanie Dwóch Wież po zamkniętej kopalni „Polska”, których koszt rewitalizacji wyniósł prawie 8 mln zł, z czego unijna dotacja sięgnęła 6,7 mln zł. Pewny pozostaje tylko fakt, że działalność jest niekomercyjna, czyli spoczywa całkowicie na barkach podatnika. (…)
Co gorsza, nawet gdyby urzędnicy chcieli na współfinansowanym przez UE obiekcie zarabiać, Bruksela im tego zakazuje! Przy wysokim udziale funduszy unijnych w projekcie umowy dotacyjne zawierają klauzulę, że dany obiekt przez jakiś czas w ogóle nie może zarabiać albo przychód musi być ograniczony. Władze Drzewicy (województwo łódzkie) po trzech miesiącach działalności zamknęły nowoczesne kino, bo jeśli zarobiłoby ono więcej niż 150 tys. zł w ciągu roku, trzeba by było zwrócić część unijnej dotacji. Podobnie jest z Galerią Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Czeladzi (województwo śląskie), która kosztowała ponad 12 mln zł (ponad 10 mln zł z UE), a koszty jej utrzymania i funkcjonowania wraz z resztą terenu po byłej kopalni „Saturn” w 2015 roku wyniosły ok. 450 tys. zł. (…)
Dzięki pieniądzom unijnym wydawanym na tego typu obiekty, włodarze miast nie tylko budują sobie pomniki, ale jednocześnie i popularność, tym sposobem zwiększając swoje szanse na reelekcję. Niestety, nie oglądają się na konsekwencje w postaci szybko rosnącego zadłużenia jednostki samorządowej, które w przyszłości będą musieli spłacić podatnicy.
– Te „inwestycje” są wielkim obciążeniem dla budżetów, niczym więcej – uważa Marcin Wałdoch, politolog z Chojnic. – Są one źle zarządzane, kosztowne, nieprzemyślane. Ponadto są przykładem fałszywej świadomości polskich elit politycznych, które częstokroć wpadają w pętlę pogoni za „eurozłotówką”. W myśl hasła – z Unii dostaniemy trzy złote, dołożymy „tylko” jedną złotówkę i mamy inwestycję. To nic, że nawet tej jednej złotówki nie posiadają, ale przecież lokalne elity mają znajomych bankowców, którzy też muszą z czegoś żyć. (…)
Jednak istnieją także obiekty publiczne wybudowane przy współfinansowaniu unijnymi pieniędzmi, będące przedsięwzięciami dochodowymi. Całkowity koszt budowy Ekomariny Giżycko wyniósł 19,7 mln zł, w tym dofinansowanie z UE 7,5 mln zł. Przychody z działalności portu za rok 2015 wyniosły prawie 1,3 mln zł, podczas gdy łączne koszty utrzymania i działalności mariny – 973 tys. zł. Także Nadmorska Kolej Wąskotorowa w Rewalu utrzymuje się z działalności komercyjnej i nie otrzymuje żadnego wsparcia publicznego. Jednak jej budowa kosztowała 46,5 mln zł (13,7 mln zł z UE), co miało wpływ na astronomiczne zadłużenie zachodniopomorskiej gminy: dług Rewala na koniec września 2016 roku wynosił prawie 133,7 mln zł, czyli 256 procent dochodów.
- To efekt zaciągania kredytów pod inwestycje posiadające 50 procent dofinansowania z UE – potwierdza Jacek Jędrzejko, były radny Rewala, który tej nonszalancji się sprzeciwiał.
Innym rekordzistą jest zachodniopomorska gmina Ostrowice, której zadłużenie w efekcie inwestycji przekroczyło 400 procent dochodów! Gminie grozi likwidacja. Zatrzymany przez CBŚP wójt tłumaczył się, że zadłużał gminę… dla dobra ludzi.