Sprawdź się
Teksty do ćwiczeń
Świadomość narodowa w Europie Zachodniej w średniowieczu. Powstanie i mechanizmy zjawiskaŚwiadomość narodowa rozwinęła się w średniowieczu jako zjawisko nowe – przynajmniej w skali powszechnej. W starożytności badacze notują właściwie tylko dwa przypadki silniejszego rozwoju świadomości narodowej: byli to Hebrajczycy czyli Izraelici, których mit pochodzenia, przetworzony w mesjanistyczną wizję religijną sprzągł się z fanatycznym przywiązanie do ojczyzny, czyli „Ziemi Obiecanej” przez Boga, oraz Grecy, którzy mimo rozbicia politycznego potrafili na drodze wspólnoty kulturowej wytworzyć wspólną mitologię i wytworzyć przekonanie o swej wyższości wobec barbarzyńców. [...]
Naród średniowieczny powstaje w zasadzie jako społeczność uformowana przez państwo. Społeczność ta, a raczej jej górne warstwy, świadome politycznie, stają się narodem, kiedy łączy je wspólna tradycja [...] i przywiązanie do ojczyzny, kraju zamieszkania, uwznioślone przez uczuciowy do niego stosunek. Tradycja, wyolbrzymiająca świetność pochodzenia i czyny przodków, pomagała w uformowaniu przekonania o specjalnych zadaniach narodu wobec ludzkości, a zatem o szczególnych pozytywnych cechach charakteru narodowego, umożliwiających spełnienie tych zadań.
Rdzeniem, tworzącym właściwe jądro formującego się narodu, był zwykle „naród polityczny”, czyli skupiona wokół władzy grupa, nosząca odpowiedzialność za losy państwa i z czasem w coraz większym stopniu przejmująca na siebie ciężar władzy. W ramach tej grupy, łączącej górne warstwy duchowieństwa i rycerstwa, najważniejszą rolę odegrała elita intelektualna, wyrażająca w swych dziełach ideologię narodową i propagująca ją wśród szerszych kręgów społeczeństwa. Zasięg oddziaływania owej ideologii był zmienny; poczucie zagrożenia państwa lub wartości narodowych wciągało do ich obrony szerokie warstwy, zwykle obojętne na jej hasła. W zasadzie świadomość narodowa obejmowała – w swej biernej postaci – większość rycerstwa i górną warstwę mieszczaństwa, w pewnej tylko mierze – i okresowo – chłopów. [...]
W ciągu XIII–XIV w. uformował się zespół narodów europejskich, który w zasadzie przetrwał do dziś.
Średniowieczne korzenie renesansowego humanizmuW szerszej perspektywie historycznej powstawanie narodu było po prostu odradzaniem się, renesansem dawnych grup plemiennych, tyle że pod zmienioną nazwą. Lombardowie, Burgundowie, Frankowie, Fryzyjczycy, Saksonowie itd., zostali ongiś wchłonięci przez powszechną wspólnotę eklezjologicznąwspólnotę eklezjologiczną i utracili byt samodzielny. [...] Podobnie jak człowiek naturalny, wchodząc do Kościoła Powszechnego, przestawał być istotą samodzielną, również grupy plemienne, uprzednio naturalne i grzeszne, doznawszy „odrodzenia” znikały czy roztapiały się w powszechnej wspólnocie eklezjologicznej. W ramach wspólnoty eklezjologicznej nie mieścił się niepodległy, samodzielny naród.
Idea narodu czyni w trzynastym wieku postępy zdumiewające. Parę przykładów wystarczy, żeby zilustrować ten trend. Historyk, a później kardynał, Jakub z Vitry (zmarł 1254), opowiada, że w kręgach uniwersyteckich Paryża na początku stulecia Francuzi uważani byli za uprzejmych, delikatnych i zniewieściałych; o Niemcach mawiano, że są hałaśliwi i porywczy, a biesiadując często zachowują się nieprzyzwoicie; w Lombardczykach widziano skąpców, złośliwców i tchórzy; Rzymian posądzano o wywrotowość, gwałtowność i lepkie ręce; Sycylijczyków zaś mieli towarzysze za tyranów i okrutników. [...] W uniwersytetach właśnie odrębne „nacje” tworzyły społeczność akademicką. Także na soborach powszechnych przyjęto w trzynastym wieku zasadę głosowania według „nacji”. Słowem, pojęcie narodu (w znaczeniu jednorodnej grupy) uzyskiwało określony kształt oraz wpływy , jakich dawniej z pewnością nie miało. [...] Autonomię narodu, której wyrazem stała się później niepodległość terytorialna, niedwuznacznie zapowiadała przemiana Króla Franków w Króla Francji i podobnie Króla Anglików – w Króla Anglii [...]. Równocześnie usamodzielnili się ci, którzy naród tworzyli. Naród stawał się naprawdę podniesionym do potęgi człowiekiem naturalnym.
Literatura średniowieczaCiągłość procesów historycznych włącznie z kulturowymi dotyczyła również ideologii. Wielki hegemon średniowiecza – chrześcijaństwo, trwało w swej istocie niewzruszenie. Trwało także zdeterminowane religią widzenie rzeczywistości w jej dychotomii odniesień nadprzyrodzonych i doczesnych wraz z kultowymi, obyczajowymi i artystycznymi pochodnymi takiego widzenia. I tu wszakże nie było bezruchu. Wewnątrz chrześcijaństwa dojrzewały tezy i decyzje, które wkrótce wybuchną reformacją (1517) i rozerwą je na kilka odłamów doktrynalnych i organizacyjnych. [...] Natomiast najliczebniejsze, drobnoszlacheckie i plebejskie rzesze wiernych [...] pozostawały ostoją tradycji [...].
Podobnie działo się z drugim nurtem ideologii, jaka dojrzewała przez całe polskie średniowiecze: ideologią narodu i państwa. Już wieki średnie wysłowiły świadomość narodową Polaków – ich poczucie odrębności etnicznej i godności wobec obcych; ich upodobanie do zamieszkiwanych ziem i przekonanie o obowiązku ich obrony. Główną nosicielką tej świadomości była historiografia. Słowa o prawie Polaków do niezawisłego bytu państwowego zapisano już na kartach Gestów Anonima GallaAnonima Galla; formułę „miłości ojczyzny” – w
Wincentego KadłubkaWincentego Kadłubka; wspaniałą syntezę wszystkiego, co składało się na ówczesne pojęcie patriotyzmu zbudował Jan DługoszJan Długosz.
Wytłumacz, na czym polegają związki między historiografią a powstawaniem świadomości narodowej.
Wyjaśnij, w jaki sposób istnienie elit intelektualnych wiąże się z przechodzeniem od wspólnoty plemiennej do wspólnoty narodowej.
W krótkim tekście udowodnij, że w XIII‑wiecznej Europie istniała świadomość narodowa.
Wytłumacz, w jaki sposób przyjęcie chrześcijaństwa wiąże się z poczuciem odrębności plemiennej czy narodowej.
Zinterpretuj zdanie: „Naród stawał się naprawdę podniesionym do potęgi człowiekiem naturalnym.”
W tekście liczącym co najmniej 100 wyrazów wyjaśnij, w jaki sposób religia chrześcijańska wpływała na kształt życia społecznego w średniowieczu.
Człowiek średniowieczaH i e r a r c h i a . Obowiązkiem średniowiecznego człowieka było zostać tam, gdzie Bóg go postawił. Wynoszenie się ponad stan było znakiem pychy, a zniżanie się hańbiącym grzechem. Należało szanować ustanowioną przez Boga organizację społeczną, która była hierarchiczna. Na wzór niebieskiego społeczeństwa miała ona odtwarzać drobiazgową hierarchię aniołów i archaniołów, opisywaną w dziełach, przełożonych następnie na łacinę, przez pewnego wschodniego mnicha z VI wieku, znanego pod imieniem Dionizego Areopagity (dla współczesnych historyków Pseudo‑Dionizy). Zależnie od poziomu kulturalnego, w formie uczonej lub ludowej, średniowieczny człowiek czerpał inspirację z Pseudo‑Dionizego, odnajdując własne miejsce w tej zhierarchizowanej strukturze świata. Jednakże również i w tej dziedzinie zaznacza się wyraźna i ważna ewolucja, poczynając od XIIXIII wieku: obok hierarchii pionowej pojawia się również hierarchia pozioma, a mianowicie hierarchia państw tego świata, która u schyłku wieków średnich zostanie ogarnięta makabrycznym tańcem.
W ł a d z a. Ze społecznego i politycznego punktu widzenia średniowieczny człowiek powinien być posłuszny swoim zwierzchnikom, prałatom, jeśli był duchownym, królowi, panu feudalnemu i władzom komunalnym, jeśli był świeckim. Z myślowego punktu widzenia powinien być jeszcze wierniejszy autorytetom: autorytetowi podstawowemu, to znaczy Biblii, oraz autorytetom, które narzuciło mu następnie chrześcijaństwo – Ojcom Kościoła w późnej starożytności, mistrzom (magistri) w epoce uniwersytetów, poczynając od XIII wieku. Wyższa i abstrakcyjna wartość tej auctoritas, autorytetu odziedziczonego po starożytności, narzucała mu się w formach wypracowanych przez różne autorytety. Wielką cnotą umysłową i społeczną, jakiej wymagano od średniowiecznego człowieka, było oparte na religii posłuszeństwo.
B u n t o w n i k. Jednakże coraz częściej po roku tysiącznym, a zwłaszcza poczynając od XIII stulecia, coraz szersze grono osób nie uznawało już bez dyskusji panowania wyższych hierarchii i autorytetów. Przez długi czas podstawową formą tej kontestacji i buntu była forma religijna, a mianowicie herezja. Następnie, w ramach układu feudalnego, pojawi się bunt wasala przeciwko winnemu nadużyć i zaniedbań seniorowi, a w ramach systemu uniwersyteckiego, kontestacja intelektualna. W końcu przyjdzie również i rewolucja społeczna, na wsi i w mieście: strajki, rozruchy, bunty robotników i chłopów. Wiek XIV był wielkim stuleciem wystąpień społecznych, które objęły Europę od Anglii i Flandrii, po Toskanię i Rzym. Człowiek średniowiecza nauczył się, gdy nadarzała się ku temu okazja, być buntownikiem.
W o l n o ś ć. Wolność jest wielką wartością średniowiecznego człowieka. Jest natchnieniem najważniejszych buntów. Paradoksalnie to właśnie Kościół pobudza ku temu. Pod hasłem rewindykacji wolności Kościoła (Libertas Ecclesiae), Kościół, pod wodzą papiestwa, domaga się swej niezależności od świata ludzi świeckich, który podporządkował go sobie wraz z wprowadzeniem systemu feudalnego. Wolność staje się od połowy XI wieku naczelnym hasłem obozu reformy gregoriańskiej.
Następnie świadomi własnej siły i dążący do obalenia przeszkód, jakie utrudniały im swobodny rozwój, zapoczątkowany po roku tysiącznym, chłopi i rodzące się mieszczaństwo domagają się i wywalczają sobie wolność, czyli najczęściej tak zwane wolności. Wyzwalaniu ludności niewolnej na wsi odpowiada nadawanie ulg i wolności mieszkańcom miast. Jednak chodzi tu przede wszystkim o wolności w liczbie mnogiej, wolności, które są właściwie przywilejami.
Natomiast w sferze religijnej, intelektualnej, społecznej i politycznej powoli toruje sobie drogę również nowa idea wolności w liczbie pojedynczej, wolności w sensie nowożytnym.
Człowiek średniowieczny wszakże zawsze będzie stać na granicy tej wolności, pojmowanej jako ziemia obiecana, zależnie od prowadzonej, nigdy nie skończonej walki o postęp i reformy.