Sprawdź się
Przyporządkuj do numerów obrazów nazwiska ich autorów oraz tytuły.
Nazwij technikę opisaną w poniższym tekście źródłowym.
Np. jeśli widzimy kilka budowli (znajdujących się) po drugiej stronie jakiegoś muru i wszystkie one wystają na tę samą wysokość ponad skraj muru, a chcesz w malowidle ukazać, że jedna z nich znajduje się dalej niż druga, należy wtedy przedstawić powietrze jakoby nieco grubsze. Wiesz, że najodleglejsze rzeczy, jak np. góry, widziane w takim powietrzu, gdy słońce jest na wschodzie, wydają się błękitne, prawie koloru powietrza; przeto pierwszy (najbliższy) budynek ponad rzeczonym murem zrobisz w jego własnym kolorze, dalszy zrobisz mniej wyraźny i więcej błękitny, ten, który chcesz ukazać jako jeszcze nieco dalszy, zrobisz jeszcze nieco bardziej błękitny, a ten, który chcesz ukazać jako pięć razy bardziej oddalony, zrób pięć razy bardziej błękitny. Dzięki tej regule w budowlach ograniczonych u dołu jedną linią, a sięgających tej samej wysokości, jasno poznajemy, która jest bardziej oddalona i która większa od drugiej.
Cytat za:Materiały źródłowe do historii kultury. Odrodzenie, oprac. M. Demska-Trębaczowa, Warszawa 1981, s. 60.
Przyjrzyj się poniższej ilustracji i uzupełnij zamieszczone pod nią zdania.
Zapoznaj się z opisem poniższej ilustracji i uzupełnij zamieszczone pod nią zdania.

Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj zamieszczone pod nim polecenie.
List papieża Leona X do Rafaela SantiPonieważ prócz opanowania sztuki malarskiej, w której zdaniem wszystkich ludzi celujesz, posiadasz według architekta Bramantego równie znakomitą zdolność wznoszenia gmachów tak, że można ci powierzyć dalszą budowę świątyni przez niego rozpoczętą, a nadto byś sam wykazał wobec nas obszernie i fachowo swoje zdolności, sporządzając plan tego kościoła taki, jaki sobie życzyliśmy, i przedstawiłeś sposób budowy. I ponieważ nic dla nas nie jest tak ważne, jak zbudowanie tego przybytku jak najwspanialej i najszybciej, ustanawiamy cię kierownikiem budowy z pensją 300 złotych, które ci wypłacą corocznie nasi skarbnicy z pieniędzy zbieranych na budowę kościoła i nam przynoszonych. Jeżeli zechcesz, wypłacać ci będą na moje zlecenie bezzwłocznie pensję w oznaczonym czasie w ustalonych ratach, nawet co miesiąc. Zachęcam cię, abyś podjął się tego obowiązku, a przy sprawowaniu tego pamiętał o swej sławie i dobrym imieniu, które powinieneś wyrobić sobie już w młodym wieku, byś miał nadzieję naszej ojcowskiej wobec siebie życzliwości, pamiętał w końcu także o świątyni, która spośród wszystkich na świecie była zawsze największa i najznaczniejsza, o jej godności i sławie i o szacunku, jakim winniśmy darzyć księcia apostołów św. Piotra. […] Dane l sierpnia 1514 r. w Rzymie.
Źródło: List papieża Leona X do Rafaela Santi, [w:] Materiały źródłowe do historii kultury. Odrodzenie, oprac. M. Demska-Trębaczowa, Warszawa 1981, s. 44.
Zapoznaj się z fragmentem traktatu Andreasa Karlstadta z 1522 r. i oceń wpływ prezentowanych przez niego poglądów na rozwój sztuki.
Fragment traktatu Andreasa Karlstadta1. To że mamy obrazy w kościołach i domach Bożych jest niesłuszne i przeciwne I przykazaniu. Nie powinieneś mieć obcych Bogów.
2. To że rzeźbione i malowane bałwany olejne stoją nadal na ołtarzach jest jeszcze szkodliwsze i bardziej diabelskie.
3. Dlatego byłoby dobrym, koniecznym, godnym pochwały i zaiste boskim działaniem, aby je znieść i uznać Prawo i Sąd Pisma Świętego. […]
Papież Grzegorz nie zapomniał o swych papieskich zwyczajach i nakazał oddawać obrazom taką cześć, jaką Bóg przeznaczył tylko swemu Słowu, mówiąc iż obrazy są księgami prostych ludzi. Czyż nie jest to zwykłe oszustwo i diabelski wtręt? Owieczki Chrystusowe mają więc używać oszukańczych książek i przykładów. […]
Ponieważ więc te obrazy są nieme i głuche, ani nie widzą, ani nie słyszą, niczego nie mogą nauczyć, ani z kolei nauczać, i niczego innego nie przybliżają prócz zwykłego ciała, które do niczego nie służy. Z tego wynika, iż do niczego też nie służą. Ale słowo Boże jest duchowe i tylko ono pomaga wiernemu.
Dlatego nieprawdą jest, iż obrazy są księgami ludzi prostych. Albowiem nie mogą oni nauczyć się zbawienia, ani też zaczerpnąć z obrazu czegokolwiek służącego zbawieniu lub życiu chrześcijańskiemu.
Źródło: Fragment traktatu Andreasa Karlstadta, [w:] Teoretycy, pisarze i artyści o sztuce. 1500–1600, oprac. J. Białostocki, Warszawa 1985, s. 114–115.
Przeanalizuj ilustrację, a następnie wykonaj zamieszczone pod nią polecenia.

Przeanalizuj poniższą fotografię i na podstawie przedstawionej na niej budowli wymień trzy charakterystyczne cechy architektury renesansowej.

Zapoznaj się z tekstem źródłowym i na jego podstawie wykonaj zamieszczone pod nim polecenia.
Leonardo da Vinci uwagi o naukach i sztuce (Pewność nauk matematycznych)Kto gani najwyższą pewność matematyki, żywi się bałamuctwem i nigdy nie nakaże milczenia sprzecznościom nauk sofistycznych, które uczą tylko wiecznego wrzasku.
(Nauki prawdziwe opierają się na doświadczeniu zmysłowym) […] Prawdziwe są te nauki, które doświadczenie przesączyło przez zmysły, nakazując milczenie językowi kłótników i które nie karmią swych badaczy snem, lecz zawsze od pierwszych prawdziwych i znanych zasad postępują stopniowo i konsekwentnie dochodzą do końca; jak to widać w zasadniczych naukach matematycznych, to jest w naukach o liczbie i mierze, nazywanych arytmetyką i geometrią, które podają jak najprawdziwsze sądy o ilości nieciągłej i ciągłej. Tam nikt nie będzie dowodził, że dwa razy trzy jest więcej lub mniej niż sześć ani że suma kątów trójkąta jest mniejsza od dwóch kątów prostych, lecz w wieczystej ciszy skonały wszystkie sporne sprawy, doprowadzone zgodnie do końca przez swych wyznawców, czego nie zdołają uczynić kłamliwe nauki spekulatywne. A jeśli powiesz, że te nauki prawdziwe i znane należą do rodzaju nauk mechanicznych, gdyż muszą się skończyć działaniem rąk, to powiem to samo o wszystkich sztukach przechodzących przez ręce rzeźbiarzy, które są rodzajem rysunku, części malarstwa; i astrologia i inne nauki przechodzą przez działanie rąk, lecz wpierw są wytworem umysłowym, jak malarstwo, które istnieje najpierw w umyśle swego wynalazcy i nie może dojść do doskonałości bez działania rąk. Malarstwo stawia najpierw swe naukowe i prawdziwe zasady, co to jest ciało zacienione i co to jest cień pierwotny i cień pochodny, i co to jest światło: co to jest ciemność, jasność, barwa, ciało, kształt, położenie, odległość, bliskość, ruch i spoczynek, które dają się pojąć wyłącznie umysłem, bez działania rąk. I to będzie nauka o malarstwie, która pozostaje w umyśle oddających się tej sztuce, a z niej rodzi się potem działanie, daleko godniejsze niż wymienione wyżej poznanie i wiedza.
(Malarz powinien znać anatomię) Malarz, który posiadł znajomość natury nerwów, mięśni, ścięgien, będzie wiedział przy ruchu członka, ile nerwów i jakie są tego powodem; który mięsień nabrzmiewając jest przyczyną skrótu owego nerwu i jakie struny, zmienione w najdelikatniejsze chrząstki, otaczają i skupiają ten mięsień, l tak stanie się pełnym rozmaitości i wszechstronnym demonstratorem mięśni, które tłumaczą wszystkie czynności figur, i nie będzie czynił jako ci, którzy w przeróżnych postawach pokazują zawszę te same szczegóły na rękach, nogach, piersiach i grzbietach, co zaliczyć trzeba do niemałych wad.
Źródło: Leonardo da Vinci uwagi o naukach i sztuce (Pewność nauk matematycznych), [w:] Józef Gierowski, Józef Leszczyński, Historia dla klasy 2 liceum ogólnokształcącego, Warszawa 1979, s. 75–76.





