Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
RpMC0oaQlHqab1
Ćwiczenie 1
Uporządkuj podane informacje. Charles Baudelaire Możliwe odpowiedzi: 1. Wytoczono mu proces o obrazę moralności., 2. Autor Statku pijanego., 3. Autor Litanii do Szatana., 4. Porzucił poezję w młodym wieku., 5. Poeta wyklęty., 6. Nie został należycie doceniony za życia., 7. Inspirował się zjawiskiem synestezji. Arthur Rimbaud Możliwe odpowiedzi: 1. Wytoczono mu proces o obrazę moralności., 2. Autor Statku pijanego., 3. Autor Litanii do Szatana., 4. Porzucił poezję w młodym wieku., 5. Poeta wyklęty., 6. Nie został należycie doceniony za życia., 7. Inspirował się zjawiskiem synestezji. Charles BaudelaireArthur Rimbaud Możliwe odpowiedzi: 1. Wytoczono mu proces o obrazę moralności., 2. Autor Statku pijanego., 3. Autor Litanii do Szatana., 4. Porzucił poezję w młodym wieku., 5. Poeta wyklęty., 6. Nie został należycie doceniony za życia., 7. Inspirował się zjawiskiem synestezji.
11
Ćwiczenie 2

Zapoznaj się z wierszem Arthura Rimbauda Moja bohema i wypisz cechy podmiotu lirycznego, które można przypisać poetom wyklętym.

Arthur Rimbaud Moja bohema

Włóczyłem się – z rękoma w podartych kieszeniach, 
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą, 
Szedłem pod niebiosami, wierny ci, o Muzo! 
Oh! là là! co za miłość widziałem w marzeniach!

Szeroką dziurę miały me jedyne portki, 
W drodze, pędrak‑marzyciel, układałem wiersze, 
Na Wielkiej Niedźwiedzicy miałem swą oberżę, 
A od mych gwiazd na niebie płynął szelest słodki.

Słuchałem gwiazd w te dobre wieczory wrześniowe, 
Siedząc na skraju drogi, i czułem, że głowę, 
Jak mocne wino, rosa kroplista mi zrasza. 
Lub gdy w krąg fantastycznych cieni rosły tłumy 
– Jak gdybym lirę trącał, wyciągałem gumy, 
Stopę mając przy sercu, z zdartego kamasza.

fnpw8 Źródło: Arthur Rimbaud, Moja bohema, [w:] Symboliści francuscy (od Baudelaire’a do Valéry’ego), tłum. Julian Tuwim, wybór Mieczysław Jastrun, Wrocław 1965, s. 134.
Rmk7aivdet2YD
(Uzupełnij).
RSK3CrNw9Lidc1
Ćwiczenie 3
W wierszu Arthura Rimbaud zaznacz określenia użyte do opisania tytułowych samogłosek; kolorem niebieskim – odwołujące się do zmysłu wzroku, kolorem zielonym – odwołujące się do zmysłu słuchu, kolorem czerwonym – odwołujące się do zmysłu węchu. Arthur Rimbaud, Samogłoski A czerń, E biel, I czerwień, U zieleń, O błękity, Tajony wasz rodowód któregoś dnia ustalę: A, czarny i włochaty gorset lśniących wspaniale Much, co brzęczą w odorze, cień w zatokę zaszyty; E, blask pary, namiotów, lance w lodowej skale, Biali królowie, dreszcz pod baldaszkami ukryty, I, purpura, krwi struga z ust, pięknych warg rozkwity, Kiedy śmieją się w gniewie lub pokutniczym szale; U, cykle, opalowa gra mórz, spokój pastwiska Usiany zwierzętami, spokój, który odciska W skórze uczonych czół bruzda alchemii głęboka; O, trąba niebiańska, co dziwne świsty kołysze, Obszary, gdzie Anioły i Światy prują ciszę: – Omego, fioletowy promieniu Jego Oka!
1
Ćwiczenie 3
R1MIhZ1cLPmHP
Arthur Rimbaud Samogłoski A czerń, E biel, I czerwień, U zieleń, O błękity, Tajony wasz rodowód któregoś dnia ustalę: A, czarny i włochaty gorset lśniących wspaniale Much, co brzęczą w odorze, cień w zatokę zaszyty; E, blask pary, namiotów, lance w lodowej skale, Biali królowie, dreszcz pod baldaszkami ukryty, I, purpura, krwi struga z ust, pięknych warg rozkwity, Kiedy śmieją się w gniewie lub pokutniczym szale; U, cykle, opalowa gra mórz, spokój pastwiska Usiany zwierzętami, spokój, który odciska W skórze uczonych czół bruzda alchemii głęboka; O, trąba niebiańska, co dziwne świsty kołysze, Obszary, gdzie Anioły i Światy prują ciszę: – Omego, fioletowy promieniu Jego Oka!. (Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 4

Stwórz własną definicję określenia „poeta wyklęty”.

R17t6OBzNKU8f
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 5

Zapoznaj się z wierszem Kazimierza Przerwy‑Tetmajera i wypisz te cechy podmiotu lirycznego, które można przypisać poetom wyklętym, oraz te, których przypisanie byłoby dyskusyjne.

Evviva l’arte!

Evviva l’arte! Człowiek zginąć musi – 
cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem, 
nędza porywa za gardło i dusi – 
zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem, 
choć życie nasze splunięcia niewarte: 
evviva l’arte!

Evviva l’arte! Niechaj pasie brzuchy 
nędzny filistrów naród! My, artyści, 
my, którym często na chleb braknie suchy, 
my, do jesiennych tak podobni liści, 
i tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte, 
evviva l’arte!

Evviva l’arte! Duma naszym bogiem, 
sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi, 
możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem, 
ale jak orły z skrzydły złamanemi – 
więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte? 
evviva l’arte!

Evviva l’arte! W piersiach naszych płoną 
ognie przez Boga samego włożone: 
więc patrzym na tłum z głową podniesioną, 
laurów za złotą nie damy koronę, 
i chociaż życie nasze nic niewarte: 
evviva l’arte!

fnpw9 Źródło: Evviva l’arte!, [w:] Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Poezje, Warszawa 1980, s. 177.
R1dYnYJWwWs8q
Cechy poety wyklętego (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij). Cechy inne lub sprzeczne z typowym wizerunkiem poety (Uzupełnij). (Uzupełnij). (Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Wśród młodopolskich twórców za poetę wyklętego zwykło się uważać między innymi Stanisława Przybyszewskiego. Zapoznaj się z fragmentem jego poematu Requiem aeternam: trzecia księga Pentateuch’u i napisz rozprawkę na 200 słów, w której odpowiesz na pytanie: Dlaczego utwór Przybyszewskiego był dla współczesnych odbiorców kontrowersyjny?

Stanisław Przybyszewski Requiem aeternam: trzecia księga Pentateuch’u

Na początku była chuć. Nic prócz niej, a wszystko w niej. To nieskończoność Anaksymandra, co wszystko z siebie wyłoniła, święty ogień Heraklita, który pochłania niknące światy i nowe byty z nich wyprowadza, Duch Boży, co się unosił nad wodami, gdy jeszcze nic nie było prócz Mnie. Chuć to prasiły życia, rękojmia wiecznego rozwoju, wiecznego odchodzenia i wiecznego powrotu, jedyna istota bytu. To siła, co sprowadza mieszanie się i rozdzielanie, twórczyni, pokarm i niszczycielka. To siła, z którą Ja‑Bóg, gdym świat ze siebie wyrzucił, atomy na siebie ciskałem, to zaciekłość, z jaką się z sobą sprzęgały, w pierwiastki się wiązały i w światy całe łączyły.

fnpw10 Źródło: Stanisław Przybyszewski, Requiem aeternam: trzecia księga Pentateuch’u, [w:] Wybór pism, oprac. Roman Taborski, Wrocław 2006, s. 37–38.
1
tekst do zadań 7 i 8
Charles Baudelaire Błogosławieństwo

A kiedy za wyrokiem Potęgi złowrogiej 
Poeta schodzi na świat, to znużenia leże – 
Jego matka, bluźnierstwa pełna oraz trwogi, 
Pięść zaciska do Boga, aż Go litość bierze:

„Ach, wolej bym zrodziła gadzin całe sploty, 
Aniżelibym karmić miała to straszydło! 
Przeklęta noc z kłamliwie słodkimi pieszczoty, 
Gdym w łonie swą pokutę poczęła obrzydłą!

A jako mnie obrałeś pomiędzy kobiety, 
Bym obrzydzeniem była dla swego małżonka, 
I że nie mogę rzucić do ognia, niestety, 
– Niby list nudny – tego szpetnego stworzonka,

Więc przeleję nienawiść Twą za moją winę 
Na przeklęte narzędzie Twoich gniewów lutych – 
I tak doszczętnie zgniotę tę nędzną krzewinę, 
Że już nigdy nie wyda swych pączków zatrutych!”

Tak się pieni przekleństwem. W potęgi niezmiennej 
Zamiarach wiecznych – myśli nie widząc przewodniej, 
Sama przygotowywa w pieczarach Gehenny 
Ognie, co będą karą macierzyńskiej zbrodni.

Ale w pieczy Anioła, co zza chmur mu sprzyja, 
Samotne dziecię buja w słońca strefie czystej 
I we wszystkim, co jada, we wszystkim co pije, 
Odnajduje ambrozję i nektar złocisty.

Wesoło igra z wiatrem, nuci piosnkę chmurze, 
Swą pielgrzymką krzyżową upaja się w śpiewie, 
Aż Duch, co za nim idzie przez jego podróże, 
Płacze widząc, że wesół jak ptaszek na drzewie.

Ci, których by chciał kochać, patrzą nań z obawą – 
Lub też, rozzuchwaleni tą jego pokorą, 
Starają mu się z duszy wyrwać skargę krwawą 
Tudzież na złośliwości swojej cel go biorą.

Do chleba i do wina, co mu przeznaczyli, 
Dodają oni śliny wstrętnej i popiołu; 
Obłudnie odtrącają, nad czym on się schyli, 
I skarżą się, gdy muszą z nim stąpać pospołu.

Jego małżonka woła na placach publicznych: 
„Gdym dość piękna, by przezeń być tyle wielbioną, 
Więc zwyczajem kamiennych półbogiń antycznych 
Chcę, by mię, jak posągi owe, pozłocono.

Mirrą, nardem, kadzidłem upiję się, płocha; 
Mięsem, winem, klękaniem na świątyni progu – 
By wiedzieć, czy też zdołam w sercu, co mię kocha, 
Przywłaszczyć z drwiną chwalbę przynależną Bogu.

Gdy będę miała dosyć bezbożnej gry onej, 
Położę na nim rękę mocną, choć bez siły – 
By me paznokcie, niby krwawych harpij szpony, 
Aż hen, w głąb jego serca dumnego trafiły,

Ni to lękliwe ptaszę, co drżąc się trzepota, 
Wydrę, wydrę mu z piersi to serce czerwone – 
I aby nim nasycić ulubieńca‑kota, 
Rzucę mu je z pogardą na ziemię, skrwawione!”

Do Nieba, gdzie wzrok jego widzi tron wspaniały, 
Pogodny wieszcz wyciąga swe dłonie pobożne, 
A czyste błyskawice jego duszy białej 
Przeszkadzają mu widzieć ludzkie walki zdrożne:

„Błogosławionyś, Boże, co darzysz boleścią, 
Za którą odpuszczone będą nasze grzechy 
I która jest najczystszą, najwznioślejszą treścią, 
Co gotuje silnego na łono uciechy!

Wiem, Panie – bez Poety Ty byś nigdy nie siadł 
Między tymi, co ujrzą świętych Hufców gody; 
Wiem, że będzie przypuszczon do radosnych biesiad, 
Na Cnót, na Dominacyj, na Tronów obchody.

Wiem, że ból – klucz jedyny, by wejść w Twoje szranki 
– Nie strawi go kał ziemi ani piekieł kwasy – 
I że trzeba, chcąc upleść mistyczne me wianki, 
Zestawić wszystkie światy oraz wszystkie czasy.

Ale dawnej Palmiry stracone przepychy, 
Dziwne kruszce nieznane, morza skarb jaskrawy, 
Twoją sadzony dłonią – jeszcze jest za lichy 
Dla tego diademu kosztownej oprawy.

Będzie bowiem kowany w przenajczystszym złocie 
Czerpanym w świętym domu pierwotnych promieni, 
Któremu oczy ludzkie, mimo blasków krocie, 
Są li tylko zwierciadłem smutnym, pełnym cieni”.

fnpw11 Źródło: Charles Baudelaire, Błogosławieństwo, [w:] Symboliści francuscy (od Baudelaire’a do Valéry’ego), tłum. Czesław Jastrzębiec-Kozłowski, wybór Mieczysław Jastrun, Wrocław 1965, s. 9–12.
31
Ćwiczenie 7

Zmień wydźwięk pierwszych czterech strof wiersza Błogosławieństwo Charles’a Baudelaire’a tak, aby zawarta w nich wypowiedź matki odnosiła się do poety z życzliwością i miłością. Możesz przeformułować fragment na prozę.

RYnmBnFTQdw2u
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 8

Napisz rozprawkę na 300 słów, w której odpowiesz na pytanie: Dlaczego wiersz Charles’a Baudelaire’a nosi tytuł Błogosławieństwo?

Praca domowa

Wypisz przykłady współczesnych artystów, których można określić mianem „wyklętych”. Przygotuj się do dyskusji na ich temat.