Sprawdź się
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj polecenie.
Emigracja polityczna po powstaniu styczniowymEmigracja postyczniowa nie odegrała jednak większej roli politycznej i nie była tak liczna i trwała, jak po powstaniu listopadowym. Szacuje się wprawdzie, że na przełomie 1864/65 roku opuściło kraj około 8 tys. uchodźców, ale znaczna ich część zatrzymała się w Galicji, reszta zaś zasiliła nieliczne już skupiska emigrantów z 1831 i 1848 roku, głównie na terenie Francji (3,4 tys.) i Szwajcarii (600 osób). Skupiska polskie pojawiły się także w Belgii (200 osób), krajach niemieckich (300), Anglii (200), Ameryce i innych kontynentach (1,5 tys.), w Turcji i Rumunii (1,5 tys.). Po kilkunastu latach część emigrantów wróciła do Galicji, skuszona jej autonomią i propagandą tamtejszych konserwatystów.
Zapoznaj się ze źródłem ikonograficznym i wykonaj polecenie.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj polecenie.
Emigracje polityczne w powiedeńskiej EuropieW dziewiętnastowiecznej Europie występowały emigracje polityczne w różnorodnych wariantach, tak co do ich genezy, jak i rozmiarów oraz roli, jaką odegrały w dziejach swoich narodów. Jedne emigracje miały charakter „masowy” (…), inne ograniczały się do kilkudziesięciu, ale za to wybitnych, wygnańców. (…) Wśród emigrantów politycznych przeważali zbiegowie przymusowi, którym groziła utrata wolności, a czasami i śmierć z rąk wrogów zewnętrznych lub z rąk ludzi pozostających w służbie grup rządzących, po przegranym powstaniu, nieudanej rewolucji, wykryciu spisku bądź fali represji skierowanych przeciw prawdziwym i domniemanym opozycjonistom. (…) Udawali się jednak na tułaczkę i tacy, którzy czynili to dobrowolnie, bez przymusu, tylko dla zademonstrowania swojego sprzeciwu wobec systemu panującego w ich ojczyźnie i dla zwalczania go z zewnątrz.
Zapoznaj się z tekstem i wykonaj polecenie.
Emigracje polityczne w powiedeńskiej EuropieStosunek społeczeństw udzielających gościny emigrantom był tak niejednolity, jak różne były w nich orientacje polityczne. Niewątpliwie duże znaczenie odgrywały takie okoliczności, jak tradycja dawniejszych stosunków między tymi narodami i państwami, bieżące interesy państwa‑gospodarza w dyplomatycznej grze międzynarodowej, bliskość między celami ustrojowo‑politycznymi, które chcieli osiągnąć po zwycięskim powrocie do kraju emigranci, a ustrojem i formami życia publicznego akceptowanymi przez część społeczeństwa dominującą w państwie przyznającym azyl. (…)
Udzielanie gościny nie ograniczało się często do samego przyjęcia na swe terytorium uciekinierów politycznych. Czasami, z konieczności, zwłaszcza gdy było ich więcej, tworzono dla nich zbiorowe kwatery z wyżywieniem. (…) Ale w niektórych wypadkach, z zasady jednak pod naciskiem opinii publicznej, ciężar utrzymania skompromitowanych politycznie obcokrajowców brało na siebie, i to na lata, państwo.
Tak było przede wszystkim we Francji. Najwięcej wydano tam na wychodźców polskich, płacąc rok po roku tzw. „żołd”, czyli stałe, comiesięczne zasiłki, ale udzielano także wsparcia emigrantom hiszpańskim czy włoskim. (…) W parze z tym szły jednak pewne rygory ograniczające nieco swobodę działania i przemieszczania się emigrantów. Odwrotnie wyglądała sytuacja w Wielkiej Brytanii, gdzie uchodźcy polityczni mieli całkowitą, w granicach obowiązującego prawodawstwa, swobodę. Tam bowiem z kolei nie kwapiono się z wypłacaniem przez skarb państwa stałych zapomóg wygnańcom politycznym.