Opowiedz mi swoje przygody, a ja opowiem ci moją historię
Sławomir Mrożek „Wina i kara” - ucz się od mistrza
Warto wiedzieć!
W kanonie lektur szkolnych Sławomir Mrożek funkcjonuje przede wszystkim jako dramaturg – i to właśnie dramaty przyniosły mu największe uznanie czytelników. Jednocześnie warto pamiętać, że Mrożek przez cały okres pracy twórczej, równolegle do dramatopisarstwa, pisał też setki opowiadań. Opowiadanie jako gatunek epicki cechuje się niewielką objętością, wyraźnie zarysowanym światem przedstawionym (ograniczonym do konkretnego miejsca i czasu) i swobodną kompozycją akcji, pozbawioną wyrazistego punktu kulminacyjnego. Tę swobodę gatunkową Mrożek wykorzystywał, nazywając swoje opowiadania również „małymi prozami” i nadając im cechy innych gatunków literackich. Ich znakiem rozpoznawczym stała się niewielka objętość i konstrukcja według zasad właściwych paraboliparaboli i bajcebajce. Z paraboli Mrożek zaczerpnął dwupłaszczyznowość świata przedstawionego. Pojawiające się w jego opowiadaniach miejsca (np. urząd, posterunek milicji, szkoła, wioska, sklep) nie są ważne ze względu na swoje jednostkowe cechy, ale są parabolą realiów życia w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Z bajki natomiast zaczerpnął alegorycznośćalegoryczność postaci – pozbawione cech indywidualnych stają się reprezentantami postaw i wad ludzkich rozwijających się wskutek życia w państwie komunistycznym.
Niewielkie opowiadania Mrożka – szczególnie te powstałe w latach 50. i 60. – składają się na przytłaczający obraz życia w PRL. Wszechobecna inwigilacjainwigilacja, cenzuracenzura, presja „poprawności ideologicznej” (czyli nakaz opiewania socjalizmu), przemoc państwa milicyjnego, brak podstawowych produktów – to zjawiska wymykające się racjonalnej analizie. Mrożek sięgał zatem po konwencje literackie absurduabsurdu i groteskigroteski.
Wyrażeniem „anioł stróż” potocznie określamy osoby, które się nami opiekują, chronią nas przed kłopotami, dbają o nasze dobro. Jeśli jednak taki anioł stróż nadużywa naszego zaufania, wtrąca się nieproszony w nasze sprawy, próbuje przejąć nad nami kontrolę? Granica między troską a kontrolą jest wyjątkowo cienka, zwłaszcza wtedy, gdy opiekun ma nad podopiecznym przewagę siły. Co się dzieje po jej przekroczeniu? – to pytanie stawia Sławomir Mrożek w opowiadaniu Wina i kara z 1959 roku, ukazującym jak nadgorliwość i ślepa wiara w ideologię prowadzą do deprawacjideprawacji.
Anioł w sztuce
Na podstawie galerii zdjęć wypisz atrybuty aniołów oraz ich funkcje.
Wypisz skojarzenia ze słowem anioł.
Wina i karaCichy, liliowy pokój dziecinny. Na łóżeczku, nie zmówiwszy paciorka, zasypia smacznie mały chłopczyk. Na uboczu, zhańbiony, z wypiekami wstydu, przysłaniając sobie twarz dłonią - bezradny anioł stróż.
Chłopczyk przez cały dzień brnął znowu od jednego zła do drugiego. Wyjadał konfitury, garbił się, nie uważał i biegał. Anioł daremnie otaczał go błagalnym powiewem skrzydeł, szeptał mu wskazówki o życiu czystym i prawym. [...]
I nagle gorycz wezbrała się w aniele. Jakże to? Czyżby Prawo w całym swoim łagodnym majestacie nic nie znaczyło wobec woli jednego malca? Fala uwielbienia dla Prawa wezbrała w nim i poruszyła równą falę niechęci do zła. Nadeszła chwila, gdy małe serce służebnika w miłości dla Sprawy zabiło silniej niż wielkie serce Sprawy samej. Z miłości do Prawa przekroczyć Prawo. To miara ofiarności.
Oderwał dłoń od czoła, podszedł cicho do łóżeczka i silnie wypalił chłopczyka w ucho.
Ten zerwał się przestraszony. Pod wpływem ciosu odmówił pospiesznie paciorek i, mrucząc coś niezrozumiale, położył się i zasnął.
[...]
Nastał ranek świeży i krzepiący. Sen zatarł w chłopczyku wspomnienie wczorajszego wieczoru. Podano mu śniadanie. Jak zwykle nie chciał pić mleka. Od mleka było mu niedobrze. Wtem odczuł dotkliwe kopnięcie. Zrozumiał. W milczeniu wypił mleko.
Pożegnawszy się z mamusią, ruszył do szkoły. Grzecznie przechodził przez ulice, nie przystawał, nie rozglądał się. Miał się na baczności. Jednak nie był jeszcze pewny. Gdy znalazł się sam w pustej alei, rozejrzał się i błyskawicznie zgarbił. Silna blacha w czoło natychmiast przywróciła go do porządku. Nie mógł mieć wątpliwości. To bił go anioł stróż.
Dobry duch zasmakował w nowej metodzie. Łatwość z jaką teraz osiągał to, co dawniej było nieosiągalne, mimo dużego nakładu dobrej woli i cierpliwości, olśniła go. Wkrótce odkrył, że metodę można znacznie udoskonalić, różnicując ciosy i znajdując w tym przyjemność podobną do tej, jaką odczuwa pobożny organista, gdy zręcznie naciska odpowiednie klawisze organów. A więc: za niedojedzenie obiadu do końca - cios tak zwany piwniczny, za garbienie się - blacha w czoło, za niezmówienie paciorka - faja, za bieganie i pocenie się - hak, za chodzenie po kałużach - hak z mańkuta, za hałasowanie, kiedy tatuś pracuje - byk, i inne.
Metoda najwidoczniej dawała doskonałe wyniki. Upokorzenie już nie zapędzało anioła stróża wieczorami do kątów, gdzie by musiał kryć twarz w dłoniach. Przeciwnie: wygodnie usadowiony, masując sobie prawą dłoń lub bębniąc palcami po stole, nadzorował z zadowoleniem posłuszne i biegłe odmawianie. Czasami ogarniała go nawet pewna nuda i wtedy z podwójną czułością zważał na posunięcia chłopczyka, pragnąc jednym, umiejętnie dobranym ciosem przypomnieć mu o przewadze dobra nad złem.
[...]
Chłopczyk bardzo zmienił się na lepsze. Nie biegał, nie garbił się, nie hałasował, odmawiał, dojadał. Zmienił się także zewnętrznie. Na skutek dojadania obiadów i gwałtownego picia mleka - bo rodzice, widząc, że wypija teraz całą szklankę, myśleli, że polubił mleko i dolewali mu bez końca - utył bardzo i pobladł. Wyrzekłszy się wszystkich przestępstw wieku dziecięcego, rozporządzał teraz dużą ilością wolnego czasu i nauczył się kierować siły na życie wewnętrzne. Spoważniał. Zaczął obserwować otoczenie. Następnie zainteresował się chemią.
Niejednokrotnie, gdy siedział w parku na ławce, gruby i spokojny, tajemniczo zamknięty w sobie, nie próbując nawet biegać, bo wiedział, że natychmiast odczuje bolesnego haka - inne dzieci goniły się po murawę, a on pochylony nad podręcznikiem, wnikał w tajemniczy świat molekuł. Uparta, głęboko ukryta myśl orała jego dziecięce czółko.
Poczęto uważać, że jest cudownym dzieckiem i bardzo wszyscy się cieszyli. On zaś pracował wytrwale. Tatuś sprawił mu warsztacik i dał skromne środki.
Czas mijał. Pewnego razu, w nocy, potężny słup ognia trysnął nad miastem i głośny huk targnął okolicą. To wyleciał dom rodzinny małego, wysadzony na podziw umiejętnie, choć po amatorsku zbudowaną miną z domowego trotylu. Chłopczyk oddalał się polami. Dźwigał uprzednio przygotowany plecak z małym zapasem żywności i pieniędzy oraz kartę okrętową do Ameryki Południowej.
Za nim gnał przez orne pole anioł stróż, by mu dać bodaj haka.
Źródło: Wina i kara, [w:] Sławomir Mrożek, Opowiadania, Kraków 1974, s. 92–93, Materiał wykorzystany na podstawie art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (prawo cytatu).
Na podstawie tekstu opowiadania, wypisz winy chłopczyka i kary, jakie wymierzał mu anioł.
Wina i karaCichy, liliowy pokój dziecinny. Na łóżeczku, nie zmówiwszy paciorka, zasypia smacznie mały chłopczyk. […] przez cały dzień brnął znowu od jednego zła do drugiego. Wyjadał konfitury, garbił się, nie uważał i biegał. […] Od garbienia się do garbienia się, od biegania do biegania, od stłuczonego kolana do rozdartego ubranka staczał się mały nieszczęśnik. Nic nie mogło go powstrzymać.
Źródło: Wina i kara, [w:] Sławomir Mrożek, Opowiadania, Kraków 1974, s. 93.
Na podstawie powyższego fragmentu, wypisz trzy środki stylistyczne, opisujące chłopczyka. Wpisz do tabeli ich nazwy i przykłady z tekstu oraz określ ich funkcję.
Wyjaśnij, jakie były motywy decyzji anioła o zmianie metody postępowania wobec chłopczyka.
Scharakteryzuj chłopczyka z opowiadania Wina i kara z perspektywy anioła stróża i czytelnika. Wypisz cechy, którymi odznaczał się bohater na początku opowiadania i pod jego koniec.
Odwołując się do fragmentu opowiadania Wina i kara, wyjaśnij, na czym polegała sprzeczność w rozumowaniu i zachowaniu anioła.
Wina i karaI nagle gorycz wezbrała się w aniele. Jakże to? Czyżby Prawo w całym swoim łagodnym majestacie nic nie znaczyło wobec woli jednego malca? Fala uwielbienia dla Prawa wezbrała w nim i poruszyła równą falę niechęci do zła. Nadeszła chwila, gdy małe serce służebnika w miłości dla Sprawy zabiło silniej niż wielkie serce Sprawy samej. Z miłości do Prawa przekroczyć Prawo. To miara ofiarności. Oderwał dłoń od czoła, podszedł cicho do łóżeczka i silnie wypalił chłopczyka w ucho. […] Dobry duch zasmakował w nowej metodzie. Łatwość z jaką teraz osiągał to, co dawniej było nieosiągalne, […] olśniła go. Wkrótce odkrył, że metodę można znacznie udoskonalić, różnicując ciosy […]. A więc: za niedojedzenie obiadu do końca – cios tak zwany piwniczny, za garbienie się – blacha w czoło, za niezmówienie paciorka – faja, […] i inne.
Źródło: Wina i kara, [w:] Sławomir Mrożek, Opowiadania, Kraków 1974, s. 93.
Poniżej zostały wypisane cechy groteski, dopisz do nich przykłady z opowiadania Wina i kara Sławomira Mrożka.
Wypisz i uzasadnij cechy, jakie można przypisać aniołowi stróżowi z opowiadania Sławomira Mrożka Wina i kara.
Sformułuj w 2–3 zdaniach morał płynący z opowiadania Wina i kara.
Sprawdź, czy umiesz!
Na czym polegał pomysł opowiadania „Wina i kara”? Podyskutujcie o tym w klasie. Zapisz wnioski.
Po dyskusji, wypisz własne pomysły na ciekawe opowiadanie, w którym poruszysz problemy, dotyczące ciebie i twoich rówieśników, wykorzystaj elementy absurdu oraz groteski.
Słownik
(łac. absurdus – niewłaściwy) – sytuacja lub wypowiedź wewnętrznie sprzeczna, nielogiczna, pozbawiona sensu
postać, idea lub wydarzenie, które poza dosłownym znaczeniem mają również utrwalony w danej kulturze sens przenośny, np. sowa jako alegoria mądrości, waga jako alegoria sprawiedliwości; w przeciwieństwie do symbolu alegoria jest jednoznaczna
krótki utwór epicki o funkcji dydaktycznej, często wierszowany, cechujący się prostotą fabuły i schematycznością świata przedstawionego; bohaterowie bajek – zwierzęta, ludzie, rośliny lub przedmioty – są alegoriami cech ludzkich; bajka zawiera morał – pouczenie na temat natury ludzkiej
urzędowa kontrola publikacji, widowisk teatralnych, audycji radiowych itp., oceniająca je pod względem politycznym lub obyczajowym
sprowadzenie kogoś z uczciwej drogi, szerzenie zgorszenia
konwencja w literaturze i sztukach pięknych przedstawiająca świat w sposób zdeformowany w celu krytyki danego zjawiska; groteska posługuje się m.in. połączeniem sprzecznych kategorii (np. komizmu z tragizmem), karykaturą, synkretyzmem stylistycznym, absurdem
obserwowanie zachowań ludzi przez instytucje (zwykle państwowe) w celu sprawowania nad nimi kontroli; do metod inwigilacji należą m.in. śledzenie, podsłuch i monitoring wideo
krótki utwór epicki pełniący funkcję dydaktyczną; cechuje się dwupłaszczyznową konstrukcją świata przedstawionego. Na poziomie dosłownym występuje uproszczona akcja i schematyczne postaci, które na poziomie parabolicznym reprezentują uniwersalne sytuacje i prawdy moralne
Źródło:
https://zpe.gov.pl/a/sprawdz-sie/DvYLmQ6gA