Przeczytaj
Pańszczyzna i poddaństwo chłopów
Gospodarkę Rzeczypospolitej od XVI do XVIII w. opisuje się najczęściej jako system folwarczno‑pańszczyźniany. Pod pojęciem „folwark” kryje się liczące zwykle 60–80 ha gospodarstwo produkujące żywność na sprzedaż. Drugą cechą charakterystyczną folwarku jest to, że jego właściciel nie pracował osobiście, lecz ograniczał się do nadzorowania pańszczyźnianych chłopów lub robotników najemnych. Gospodarka folwarczno‑pańszczyźniana rozwinęła się przede wszystkim w okolicach miast, a także w zlewiskach i dorzeczach Wisły oraz innych dużych rzek, ponieważ umożliwiały one transport zboża. Na pozostałych obszarach Rzeczpospolitej i w Prusach Królewskich funkcjonowała gospodarka czynszowa, w ramach której chłop składał świadczenie właścicielom gruntów za ich użytkowanie w pieniądzu lub w produktach rolnych.
Począwszy od XVI w. wysokość pańszczyzny liczono w dniach na tydzień z jednego łanu (prawie 18 hektarów) ziemi uprawianej przez chłopów. W 1520 r. ustawą sejmową ustalono wymiar pańszczyzny na jeden dzień w tygodniu, czyli 52 dni w roku. Z czasem norma rosła: w połowie XVI w. do dwóch dni, a w XVII w. – do trzech lub nawet czterech dni w tygodniu. Pańszczyznę odrabiano w formie sprzężajnej, tzn. z pługiem i wołami, lub pieszej. Obowiązek jej odpracowania zmuszał chłopów‑gospodarzy do zatrudniania w tym celu parobków, którzy pomagali w gospodarstwie, a niektórzy odpracowywali pańszczyznę. Dodatkowo wzrost obciążeń prowokować mógł poddanych do ucieczki z pańskiej ziemi. Aby zapobiec tej groźbie, już w przywilejach szlacheckich z XV w. wprowadzano poddaństwo osobiste chłopów, czyli zakaz opuszczania przez nich wsi bez zgody pana.
Od 1496 r. tylko jedna rodzina chłopska rocznie mogła opuścić pańską wieś, ale pod warunkiem rozliczenia się z jej właścicielem. Zdarzało się, że chłopi uciekali, najczęściej do innego szlachcica, oferującego lepsze warunki życia i pracy. Zakaz opuszczania wsi dawał właścicielowi folwarku możliwość procesowania się ze szlachcicem, który zorganizował ucieczkę chłopa wraz z całym jego inwentarzem. Ustawodawstwo ułatwiało też odzyskiwanie zbiegłych chłopów. W 1518 r. Zygmunt Stary zrezygnował z ingerowania w spory prawne między chłopami a szlachtą, co oznaczało oddanie wymiaru sprawiedliwości w ręce panów, czyli poddaństwo sądowe. Nie należy jednak wyolbrzymiać jego znaczenia i traktować chłopów jako bezbronne ofiary zdane na łaskę szlachty. Często bowiem pan nie ingerował w wewnętrzne sprawy wsi, a stosunki między jej mieszkańcami regulowały sądy wiejskie pod przewodnictwem sołtysów lub ich zastępców. Wymienione trzy formy poddaństwa – gruntowe, osobiste i sądowe – składają się na tzw. wtórne poddaństwowtórne poddaństwo chłopów, zjawisko charakterystyczne dla części ziem w Europie Środkowej i Wschodniej.
Gospodarka folwarczna
W XVI w. wzrost cen zboża skłaniał szlachtę do zakładania folwarków na coraz to nowych, dotychczas niezagospodarowanych, terenach Podlasia, Rusi Czerwonej, Wołynia, Podola i Ukrainy. Popyt na zboże ze strony miast sprawiał, że również chłopom opłacało się brać dodatkowo w dzierżawę wcześniej nieuprawiane grunty pańskie. W handlu zagranicznym koniunkturakoniunktura na polskie zboże osiągnęła swój szczyt w 1618 r., kiedy to z Gdańska wyeksportowano go 116 tys. łasztów (ok. 240 tys. ton). Po 1620 r. eksport zaczął stopniowo spadać, by w drugiej połowie XVII w. osiągnąć poziom poniżej połowy rekordowego wyniku z 1618 roku. Zmniejszanie się popytu na polskie zboże spowodowane było poprawą wydajności rolnictwa na Zachodzie. Z kolei reakcją polskiej szlachty na stagnację cen było zwiększanie produkcji, aby dzięki wzrostowi sprzedaży utrzymać stały poziom dochodów. To jednak wymagało powiększenia folwarku o grunty dotąd nieużywane lub gorszej klasy, a co za tym idzie – podniesienia pańszczyzny. Ponieważ jednocześnie nie powiększano proporcjonalnie hodowli zwierząt, niedostatecznie nawożona ziemia stopniowo jałowiała i dawała plony mniejsze o ok. 25 proc. niż w XVI wieku.
Spadek popytu na zboże powodował, że na rynku gdańskim utrzymali się przede wszystkim magnaci – wielcy sprzedawcy zboża, których stać było na pokrycie kosztów transportu. Średnia szlachta sprzedawała zboże folwarczne na rynku wewnętrznym, gdzie ceny były niższe o ok. 30 proc. Zalew rynków miejskich zbożem folwarcznym spowodował obniżenie dochodów chłopów, którym coraz trudniej było sprzedać własne zboże, dlatego na początku XVII w. zanikło zjawisko dodatkowego dzierżawienia ziem pańskich. W konsekwencji spadku dochodów chłopów słabło również zapotrzebowanie na wytwory rzemiosła miejskiego.
Wskutek wojen połowy XVII w. Rzeczpospolita poniosła straty demograficzne sięgające nawet 25 proc. ludności. Zniszczenia były ogromne i na wsi, i w miastach. Utrata zwierząt pociągowych spowodowała deklasacjędeklasację chłopów, a w konsekwencji przeciętna wielkość gospodarstwa zmniejszyła się z 1 łanu do połowy lub nawet 1/4 łanu. W miastach zniszczeniu uległo nierzadko 2/3 zabudowań. Przeszkodą w odbudowie stał się postępujący spadek cen zboża. Starając się ratować swe dochody, szlachta rozwinęła na dużą skalę produkcję alkoholu, który sprzedawała chłopom. Ułatwiał to monopol propinacyjnymonopol propinacyjny, czyli prawo zobowiązujące poddanych do zakupu piwa i wódki w karczmie należącej do pana. W skrajnych przypadkach nakazywano im wręcz kupować określoną ilość alkoholu w ciągu roku. W rezultacie dochody z propinacji stanowiły nieraz i połowę dochodów folwarcznych. Celem przyświecającym szlachcie było pozbycie się nadmiaru zboża i zarazem wyciągnięcie od chłopów gotówki, którą uzyskiwali oni, sprzedając nabiał lub drób w miastach. Zamiast więc kupować potrzebne im wytwory miejskiego rzemiosła, chłopi wydawali swoje pieniądze na alkohol. W ten sposób miasta ostatecznie odcięto od popytu chłopskiego.
Problemy opartej na eksporcie towarów rolnych gospodarki Rzeczypospolitej w drugiej połowie XVII i w XVIII w. są modelowym przykładem losu gospodarki nastawionej wyłącznie na eksport towarów nieprzetworzonych. Zmiana koniunktury w handlu międzynarodowym wywołuje w takich krajach długotrwały kryzys ekonomiczny, z którego bardzo trudno znaleźć wyjście bez gruntownej restrukturyzacji całej gospodarki. To zaś z kolei wymaga posiadania kapitałukapitału. W Rzeczypospolitej kapitału nie brakowało, nie był on jednak przeznaczany na inwestycje, np. podniesienie kwalifikacji siły roboczej, ani infrastrukturę (rujnowaną przez kolejne wojny), ale na konsumpcję. Bez inwestowania nie sposób było skutecznie restrukturyzować gospodarkę, która już od XVII w. w coraz większym stopniu opierała się na umiejętnościach i wiedzy ludzi. Odcięci od kontaktów ze światem zewnętrznym chłopi pańszczyźniani nie mogli pod tym względem stawać do konkurencji z przedsiębiorczymi mieszkańcami miast zachodnioeuropejskich.
Słownik
obniżenie czyjejś pozycji społecznej
słowa tego używa się na oznaczenie zarówno transportu towarów drogą wodną, jak i samego ładunku przewożonego statkiem, a także zapłaty należnej za tę usługę przewoźnikowi
określenie zaostrzonej XVI–XVIII w. formy poddaństwa (poddaństwo osobiste) w Europie Środkowej i Wschodniej
(z łac. coniunctura – zbieg wydarzeń) sytuacja stwarzająca warunki, zwykle korzystne, do rozwoju jakiejś działalności
(z gr. monos – jedyny + polein – sprzedawać) w dawnej Polsce: wyłączne prawo szlachcica do produkcji trunków; też: obowiązek kupowania przez chłopów określonych ilości tych trunków
(z łac. capitalis – główny, od caput, D. capitis – głowa) majątek w gotówce lub papierach wartościowych
Słowa kluczowe
państwo polsko‑litewskie, pańszczyzna, chłop, folwark, gospodarka folwarczna, ostatni Jagiellonowie
Bibliografia
Dzieje Polski, pod red. J. Topolskiego, Warszawa 1977.
S. Grzybowski, Wielka historia Polski, t. 4, Dzieje Polski i Litwy (1506–1648), Kraków 2000.
M. Markiewicz, Historia Polski 1492–1795, Warszawa 2004.
W. Morawski, Dzieje gospodarcze Polski, Warszawa 2010.
J. Topolski, Polska. Dzieje narodu, państwa i kultury, t. 2, Polska w czasach nowożytnych. Od środkowoeuropejskiej potęgi do utraty niepodległości (1501–1795), Poznań 1999.