Przeczytaj
Anafory i epifory
Jedną z najważniejszych cech wyróżniających twórczość Eugeniusza Tkaczyszyna‑Dyckiego na tle poetyk innych polskich poetów współczesnych (m.in. Marcina Świetlickiego, Bohdana Zadury, Andrzeja Sosnowskiego, Marcina Sendeckiego czy Tomasza Różyckiego) są pojawiające się w jego utworach z ogromną częstotliwością powtórzenia tych samych słów, fraz oraz fragmentów strof.
Barok, fuga, śmierćDycki najlepiej czuje się widocznie w formach dużych, stąd też swoje tomiki wierszy komponuje na wzór poematów, rozległego zwoju na ogół jednakowych w budowie liryków, które łączą się w silnym zaplocie już to identycznymi wersami, już refrenicznie powtarzającymi się frazami. [...] wiersze Dyckiego przybierają kształt trzech zwrotek czterowierszowych, a niejednokrotnie jednego bardzo rozbudowanego zdania (właśnie: barokowego).
Żeby wywołać wyraźny efekt refreniczności, tak jak poeci barokowi – Dycki bardzo często stosuje w swoich wierszach anaforyanafory oraz epiforyepifory. Przez ich duże nagromadzenie we wszystkich swoich książkach poeta uzyskuje efekt „przenikania” i wzajemnego „oświetlania” się kolejnych zawartych w nich wierszy.
CCLXXI. Przebierańcynie wolno mi bawić się w dwa ognie
z innymi dziećmi choćby tylko z Bybkiem
przekrzykiwać się na wojnie pif‑paf
Bybek jest moim najlepszym przyjacielemkiedy ja byłem Żydem on był Śmiercią
kiedy ja byłem bity on był Śmiercią
kiedy wpadliśmy do rowu on był Śmiercią
Bybek jest moim najlepszym przyjacielemale ty już jesteś na upatrzonej z góry
pozycji rozkładasz się na tyłach wroga
zamykasz mi usta pif‑paf pif‑paf
kiedy ja byłem Żydem garb miałem wielkiz siana lub gałganów i po tym garbie
bito mnie w każdym domu oszczędzając Diabła
w każdym domu bito mnie po plecach
jakbym nie był synem Dycia kolęda hej kolęda
Już na przestrzeni jednego utworu można łatwo zauważyć wręcz obsesyjne nawarstwienie anafor i epifor oraz identycznych wersów („Bybek jest moim najlepszym przyjacielem”). Ta stosowana konsekwentnie przez Dyckiego strategia stylistyczna staje się więc swoistą konstrukcją retoryczną oraz punktem centralnym jego spojrzenia na wiersz jako formę literacką.
Liryzm DyckiegoDycki jest poetą narracji elementarnej i złożonej refleksji. Elementarność polega na tym, że rzecz opowiadana przez poetę – w złożonych epizodach, odsłonach, odcinkach, wariacjach – dzieję się w ciągłym związku z faktami narodzin i grobowej deski. (…) Takie oświetlenie nadaje im aurę dawnej poezji rzeczy prostych i ostatecznych, rezonans średniowieczny i barokowy. (…) Mówiąc nieco precyzyjniej o pisaniu Dyckiego, powtórzmy: wąski nawias wymusza (taneczną) powtarzalność „szamotaniny” w środku, co – z niemal mechaniczną precyzją – przenosi się na wszystkie formalne i tematyczne aspekty liryki Eugeniusza Tkaczyszyna‑Dyckiego, czyniąc z szeroko pojętej anafory jego konstrukcję retoryczną.
Koncept
Polscy poeci barokowi bardzo chętnie opierali swoje wiersze na różnorodnych konceptachkonceptach. Niemal identyczną technikę poetycką stosuje Eugeniusz Tkaczyszyn‑Dycki.
CCLI. Donosjesień już Panie a ja każdej jesieni piszę
wiersze pod tytułem „którędy chodzi księżyc”
taki jestem że się za księżycem oglądam
wpraszam się do znajomych wpuszczam go do siebiedokarmiam gdy płynie w kierunku dziewczyn
i chłopców taki jestem że się z księżycem
mieniam on mnie ja jego dokarmiam ziarnem
słonecznika którego starcza nam na podrywjesień już Panie a ja tegorocznej jesieni piszę wiersze
i zażalenie pod tytułem „którędy chodzi księżyc”
że go nie spotkam u znajomych za każdym razem z kim
innym się obłapiam mam tego powyżej dziurki
Jednym z głównych zadań wiersza w dobie baroku było zdumiewać i oczarowywać czytelnika oryginalnym pomysłem‑konceptem, który miał zrywać z renesansową zasadą harmonii i ładu. Siłą oraz wykładnią poetyckiego kunsztu była więc głównie wyobraźnia, która pozwalała rozszczepić daną myśl na wiele zróżnicowanych i zaskakujących obrazów czy przedstawień tematu poruszanego w danym utworze. Dokładnie taka sytuacja ma miejsce w liryku CCLI. Donos. Dodatkowo swój zawiły koncept Dycki wzbogaca o rozwiązanie intertekstualneintertekstualne, charakterystyczne dla literatury postmodernistycznej (jesień już Panie a ja każdej jesieni piszę / wiersze pod tytułem „którędy chodzi księżyc”).
Makaronizmy, inwersje i wykrzyknienia
Zdarza się, że w swoich wierszach Eugeniusz Tkaczyszyn‑Dycki sięga po słowa i wyrażenia pochodzące z języka chachłackiegojęzyka chachłackiego, z polskiego języka potocznego oraz języka staropolskiego – tak jak czynili to poeci barokowi, którzy wkomponowywali w swoje utwory mnóstwo głównie łacińskich i włoskich (ale również francuskich) wyrazów i zwrotów. Dodatkowo autor Donosu chętnie korzysta z inwersjiinwersji oraz przerzutni (co również należy do cech charakterystycznych stylu barokowego), żeby zaburzyć klarowny tok wiersza i spotęgować jego enigmatyczność.
Barok, fuga, śmierćAle barokowe są tutaj zdania‑zawijasy, barokizująca frazeologia i leksyka (i to w ograniczeniu), ale nie klimat wiersza. Jeżeli już odnosić lirykę Dyckiego do tej epoki, to trzeba powiedzieć i to, że jego barok jest współczesny, może przefiltrowany przez (tutaj się waham) Ernesta Brylla, Stanisława Grochowiaka i Jarosława Marka Rymkiewicza, choć jakże od nich różnych.
Występowanie owych chachłackich makaronizmówmakaronizmów oraz polskich archaizmówarchaizmów dobrze ilustruje fragment wiersza X. (kuku! kuku! kukułeczka kuka) z napisanego okazjonalnie przez Dyckiego cyklu 10 wierszy na wszelki wypadek:
X. (kuku! kuku! kukułeczka kuka)kuku! kuku! kukułeczka kuka
chłopiec panny szuka kuku!
kuku! nie daj się moja gżegżółeczko
zepchnąć (niczym aliścialiści) w nicośćktóra usidla nie tylko bziuczkibziuczki
hniłkihniłki i cigiędźcigiędź ale i poezję
barokową na której się wychowałem
poeta współczesny bowiem to ktośkto nie da się moja gżegżółeczko
(...)
W utworze X. (kuku! kuku! kukułeczka kuka) pojawiają się również wykrzyknienia. Poeci barokowi – inaczej niż renesansowi poeci, dla których istotą było osadzenie wiersza na fundamencie rozumu – dążyli do silnego nacechowania swoich liryków emocjami. Dlatego bardzo chętnie sięgali po figury stylistyczne, które pomagały w wyrażeniu silnych uczuć oraz wewnętrznych przeżyć.
Słownik
(gr. anaphorá – podniesienie) – celowe powtórzenie tego samego słowa lub zwrotu na początku następujących po sobie części danej wypowiedzi
(gr. archaíos „dawny” od archē „początek”) – wyraz, konstrukcja składniowa bądź sposób wymowy, które wyszły z użycia w danej odmianie języka. Archaizmy mogą być w niewielkim stopniu używane w danym języku, np. w języku artystycznym
(gr. epiphorá) – celowe powtórzenie tego samego słowa lub zwrotu na końcu kolejnych segmentów danej wypowiedzi
(łac. inter- = pierwszy człon wyrazów złożonych mający znaczenie: między, wśród-, współ-) – dialogowość różnych dziedzin sztuki, najbardziej znaczącą formą intertekstualności jest w utworach literackich oddziaływanie „dialogicznych” konstrukcji tekstowych: cytatów, aluzji, parafraz, stylizacji, parodii, polemik
(łac. inversio – odwrócenie) – przestawnia; szyk polegający na celowym przestawieniu wyrazów, które pozostają w zależności składniowej
(łac. conceptus) – wyszukany, oryginalny i niespodziewany pomysł, na którym oparty jest utwór poetycki. Skonstruowany zazwyczaj za pomocą takich środków stylistycznych, jak antyteza, paradoks, paralelizm czy oksymoron, a nakierowany na wywołanie zaskoczenia odbiorcy
(fr. macaronisme z wł. maccheroni – makaron) – obcy, często łaciński wyraz, zwrot lub obca forma wplecione do tekstu w języku ojczystym
(gr. parádoxos – nieoczekiwany, nieprawdopodobny, zadziwiający) zdanie wewnętrznie sprzeczne lub sytuacja, w której współistnieją dwa wykluczające się fakty
(łac.) sfera rzeczy świeckich
(łac.) sfera rzeczy świętych
(łac. silva [rerum] – las [rzeczy]) – w dawnej Polsce zbiór wiadomości dotyczących różnych zdarzeń i ludzi, spisywanych zwykle w domach szlacheckich w ciągu kilku pokoleń