Przeczytaj
Więcej na temat powieści Ludzie bezdomni oraz naturalizmu znajdziesz w poniższych materiałach:
Dramat naturalistyczny, czyli życie podglądane przez oknoDramat naturalistyczny, czyli życie podglądane przez okno
Twórczość prozatorska Stefana Żeromskiego wyróżniała się wśród dokonań literackich Młodej Polski. Jak zauważa historyk literatury Artur Hutnikiewicz:
![Zdjęcie przedstawia plac pomiędzy kamienicami. Na placu znajdują się liczne stragany, chodzą przekupki i kupujący, jeżdżą konne wozy.](https://static.zpe.gov.pl/portal/f/res-minimized/R1TOKrF7oXPtV/1621560778/3XVS9rEmuQJgQIc77roLvuPh0hh2m1gK.jpg)
Stefan Żeromski[...] istniała jakby zupełnie poza swoją epoką, poza hasłem »sztuki dla sztuki«»sztuki dla sztuki«. Była wyraźną i świadomą kontynuacją znakomitego podporządkowanego nakazowi służby społecznej pisarstwa doby poprzedniej. Przynosiła najpełniejszy bodaj obraz społeczeństwa polskiego wieku XIX i początków wieku nowego. W tej całościowej panoramie eksponowała szczególnie pewne zjawiska i aspekty, które Żeromski znał najlepiej z indywidualnych doświadczeń i które uważał za szczególnie istotne dla przyszłości Polski. Taką sprawą, w której najznamienniej ujawniło się jego narodowe i obywatelskie sumienie i odpowiedzialność pisarka, był problem chłopski. [...] Rozpatrywał Żeromski to fundamentalne w jego pojęciu zagadnienie w teraźniejszości i przeszłości. Wskazywał na lud jako pierwszoplanową siłę historiotwórczą, podkreślał jego wierność i bohaterstwo [...] a zarazem tropił w historii wszystkie świadectwa wiekowej jego walki o wyzwolenie społeczne, ponure zwycięstwa starego świata wyzysku i przemocy oraz momenty przedświtów nowej epoki wolności i sprawiedliwości dla wszystkich. [...] Nie omijał też w swym obrazie rzeczywistości wielkomiejskich środowisk robotniczych, widząc w nich potencjalne zarzewie rewolucji [...].
Źródło: Artur Hutnikiewicz, Stefan Żeromski, [w:] Młoda Polska, Warszawa 2004, s. 273–274.
![Zdjęcie przedstawia współczesną ulicę i skrzyżowanie. Na rogach skrzyżowania stoją dwie stare, kilkupiętrowe kamienice.](https://static.zpe.gov.pl/portal/f/res-minimized/RBoOhXQoRcU1F/1621560779/R8H3OaUlkOuvF9SVu6m1ccZjuwGCu3UR.jpg)
![Zdjęcie przedstawia szeroką ulicę, po której biegną tory tramwajowe. Po chodnikach, wzdłuż ulicy, idą przechodnie. Na drugim planie znajduje się wieża o walcowatym kształcie.](https://static.zpe.gov.pl/portal/f/res-minimized/RhUOH10Renr7B/1621560779/2723xtV9R6jmMlOemXmb6kP69OQwhurY.jpg)
Brzydota robotniczych dzielnic, wszechobecna nędza, fetorfetor wydobywający się z przeludnionych izb mieszkalnych, wyniszczająca praca robotników fabrycznych i kopalnianych, haniebne warunki sanitarne w chłopskich czworakachczworakach zostają przedstawione czytelnikowi z drobiazgową precyzją. Prostytucję, żebractwo, złodziejstwo wpisał Żeromski w krajobraz warszawskiego śródmieścia, które funkcjonuje w Ludziach bezdomnych jako ,,miasto w mieście” i rządzi się swoimi prawami. Przetrwać mają tu prawo tylko najsilniejsze, najbardziej zdeterminowanezdeterminowane jednostki. Reszta skazana jest na upadlającą wegetację. Jak zauważa Maria Jolanta Olszewska:
Miasto z perspektywy Stefana Żeromskiego. Ulice, uliczki, zaułki i bruki. RekonesansMiejskie doświadczenia bohaterów Żeromskiego [...] wyrażone w języku opresji obnażają całą potworność i pustkę [...] życia, brak zasady porządkującej chaos tego świata. To wszystko zamienia przestrzeń miejską w inferno. [...] Judym, krocząc ulicami Warszawy Za Żelazną Bramą z głębokim niesmakiem ogląda wszechobecną brzydotę, nędzę materialną i moralną. Porównuje je z paryskimi bulwarami symbolizującymi urodę życia.
Źródło: Maria Jolanta Olszewska, Miasto z perspektywy Stefana Żeromskiego. Ulice, uliczki, zaułki i bruki. Rekonesans, [w:] Ulica-zaułek-bruk. Z problematyki miasta w literaturze II połowy XIX wieku i początku XX wieku, red. K. Badowska, A. Janiak-Staszek, Łódź 2013, s. 107.
Stefan ŻeromskiPierwowzorem uzdrowiska w Cisach uczynił Żeromski Nałęczów, gdzie w młodości pracował jako guwerner. Wygodne życie lekarzy i pensjonariuszy sanatorium zostaje w Ludziach bezdomnych zderzone z opisem egzystencji cisowskich chłopów, którzy nie są w stanie nawet zadbać o zdrowie własne i swoich dzieci. W podobnych warunkach bytują górnicy zasiedlający rudery, uzależniający swoje życie od rytmu pracy kopalń.
Źródło: Czesław Miłosz, Stefan Żeromski, [w:] Historia literatury polskiej, Kraków 1993, s. 422.
Czesław Miłosz uważał, że Ludzie bezdomni to powieść okrutna, nieszczędząca drastycznych obrazów mających swe źródło w technikach opisu charakterystycznych dla francuskich naturalistównaturalistów. Inni krytycy zarzucali pisarzowi, że jest zaczadzony naturalizmem rosyjskim, odziera czytelnika z resztek iluzji na temat świata i ludzi.
Siła naturalistycznej sugestii Żeromskiego w opisach miejsc i środowisk wykluczonych w Ludziach bezdomnych wynikała jednak przede wszystkim z jego społecznego zaangażowania, przeświadczenia, że ze złu i ludzkiej nędzy należy zawsze się przeciwstawiać.
Słownik
budynek o czterech mieszkaniach przeznaczony dla stałej służby folwarcznej
(łac. determinare – ograniczyć, określić) - pogląd zakładający, że egzystencja i działania człowieka są niezależne od wolnej woli, lecz uwarunkowane przez czynniki biologiczne, środowiskowe i historyczne
(łac. evolutio – rozwój, rozwinięcie) – inspirowany przez biologiczną teorię ewolucji Karola Darwina i system filozoficzny Herberta Spencera kierunek w filozofii i naukach społecznych wyjaśniający formy istnienia i strukturę rzeczywistości jako rezultat działania praw ewolucji; przekonanie o nieprzerwanym, stopniowym rozwoju
(fr. naturalisme) – prąd literacki powstały w drugiej połowie XIX wieku wykorzystujący osiągnięcia nauk przyrodniczych, związany z poglądami deterministycznymideterministycznymi i ewolucjonistycznymiewolucjonistycznymi, często operujący silnymi środkami wyrazu, niestroniący od szczegółowego opisywania scen drastycznych, ukazujący ludzi jako organizmy biologiczne
(fr. l’art pour l’art) – formuła z XIX wieku, opisująca podstawowe zadanie sztuki, czyli skupienie wyłącznie na estetyce dzieła (środkach wyrazu), a nie na jego przesłaniu lub dydaktycznej czy moralnej funkcji