Sprawdź się
Przeformułuj poniższy fragment tak, aby usunąć jego ironiczne zabarwienie.
Kroniki tygodnioweOczywiście autor listu musi być trochę zdenerwowany zmianą położenia i zwyczajów; nie wątpimy jednak, że się uspokoi. Będzie miał przecież byt zapewniony, żadnego kłopotu, ruch na świeżym powietrzu, zdrowy, choć prosty posiłek, a nade wszystko to błogie poczucie braku wyższych potrzeb, do czego bardzo prędko nawyknie. O ileż więc szczęśliwszym będzie aniżeli wówczas, kiedy jako właściciel folwarku, był nie tylko trapiony przez
wyższe potrzeby, ale jeszcze musiał frasować się o rozlegle gospodarstwo, wierzycieli, a nade wszystko o dobrobyt swojej służby.RbOWS0uiLBVBk
Wymień pięć cech felietonistyki Prusa.
Na podstawie krótkiej definicji kroniki tygodniowej i tekstu Bolesława Prusa zamieszczonego w sekcji Audiobook, uzasadnij cechy gatunkowe tego felietonu. Swoją wypowiedź uzasadnij konkretnymi przykładami.
Kronika tygodniowa to odmiana gatunku publicystycznego – felietonu, który podejmuje aktualną tematykę (wydarzenia polityczne, społeczne i obyczajowe). Swobodny zapis myśli, liczne dygresje, posługiwanie się fikcją literacką, metaforą i skojarzeniem podkreślają jego atrakcyjność. Celem felietonu jest wzbudzenie zaciekawienie czytelnika poprzez nawiązanie z nim bezpośredniego kontaktu. Lekkość tonu i humor podkreślają satyryczny charakter tekstu.
Przeczytaj fragment listu szlachcica z felietonu Bolesława Prusa. Jaką funkcję pełni fikcja literacka w felietonie Bolesława Prusa?
Jakie analogie można dostrzec między felietonami Prusa i Mizerskiego? Wyjaśnij, w jakim stopniu sytuacja społeczno‑polityczna wpływa na kształt obu tekstów.
Wysyp milionerówW środku szalejącego kryzysu ciężko o krzepiące wiadomości. Tym bardziej cieszy raport przygotowany przez Credit Suisse, z którego wynika, że Polska ma coraz więcej milionerów.
Pod względem liczby milionerów nasz kraj jest mocno zapóźniony, gdyż minione dziesięciolecia milionerom nie sprzyjały. Od kilkunastu lat odrabiamy jednak straty, a perspektywy na najbliższe lata rysują się obiecująco. Zdaniem Credit Suisse, do 2017 r. liczba milionerów w Polsce wzrośnie aż o 105 proc., podczas gdy w tym samym czasie wzrost liczby milionerów na świecie osiągnie poziom zaledwie 62 proc. Jeśli chodzi o dynamikę wzrostu liczby milionerów, plasujemy się na czwartym miejscu za Malezją, gdzie liczba milionerów wzrośnie o 108 proc.
Liczby te cieszą, choć musimy mieć świadomość, że środowisko polskich milionerów jest zróżnicowane i ma swoje problemy. Podczas gdy milionerzy na Zachodzie mają tendencję do osiadania na laurach i czerpania pełnymi garściami ze swojego bogactwa, większość naszych milionerów ciężko pracuje do późnej starości, żyjąc skromnie, często w blokach. Jeśli na ulicy dostrzeżemy nowego bentleya, prawdopodobnie nie będzie on należał do żadnego milionera, ale do jakiegoś biedaka, któremu bank za chwilę zabierze to auto z powodu niespłacania kredytu, za który zostało kupione.
Zdaniem stylistów, polskimi milionerami często zostają ludzie przypadkowi, którym brak klasy. Mają prostackie gusta, a niektórym po prostu wyłazi słoma z butów. Jeśli obraz rodzimego milionera ma się poprawić, do bycia milionerami państwo powinno zachęcić ludzi kulturalnych, oczytanych, znających najnowsze trendy w sztuce oraz modzie. Oni z pewnością nie przynieśliby nam wstydu na świecie. Problem w tym, że [...] tacy ludzie przeważnie klepią biedę, studiując politologię lub dziennikarstwo. Nie palą się do zarabiania dużych pieniędzy i, prawdę mówiąc, trudno się temu dziwić, skoro od premiera słyszą, że najpewniejszym sposobem na dorobienie się jest bycie spawaczem.
W niektórych środowiskach słychać narzekania, że niska jakość polskich milionerów wynika z faktu, że posiadają oni niewystarczającą liczbę milionów, na skutek czego przy milionerach amerykańskich i chińskich pozostają biedakami, ledwo wiążącymi koniec jednego miliona z drugim. Dlatego pilnym zadaniem państwa powinno być zadbanie o szybką poprawę sytuacji materialnej milionerów, aby mogli godnie egzystować. Moim zdaniem pomoc milionerom w pomnażaniu ich milionów można by finansować z milionów przeznaczonych na wspieranie najuboższych, które to miliony – jak wiadomo – nie są pomnażane i bezpowrotnie przepadają.
Poszukaj we współczesnej prasie kronik i porównaj ich styl ze stylem Bolesława Prusa.