Sprawdź się
Połącz w pary.
antynomia, czasowo-przestrzenna, kulturowa , charakterologiczna określoność egzystencji, komunikacja, teodycea, akceptacja konieczności
sprzeczności tkwiące w człowieku i świecie | |
bycie w sytuacji | |
amor fati | |
próba usprawiedliwienia i nadania sensu cierpieniu | |
wspólna „walka w miłości” o autentyczną egzystencję |
Odpowiedz, jak rozumiesz pojęcie „antynomiczna struktura świata”? Zastanów się nad konsekwencjami teoretycznymi tego pojęcia, dostrzegając różnicę między nim a antynomią w ogóle.
Odpowiedz na pytanie, w jaki sposób według Jaspersa może urzeczywistniać się egzystencja?
Wypisy z ksiąg filozoficznych. O życiu, o śmierci„(…) Kiedy mówi się o śmierci i nieśmiertelności, nie wiemy nic. Jednak w postawach wobec śmierci da się opisać to, co egzystencjalnie autentyczne, obok tego, co nieautentyczne.
Po pierwsze: śmierć zostaje ukryta, człowiek chce o niej zapomnieć. Albo odwrotnie: myśli się ciągle o śmierci, zaniedbując życie. Od obydwu nieautentyczności uwalnia nas postawa: to, co czynię i czego doświadczam, podlega mierze. Czy opiera się ona śmierci?
Po drugie: Myśl o śmierci może wywołać strach, właściwie w ogóle nie do zniesienia. Spojrzenie w pustkę, w sobie i poza sobą, pozwala uciec w działanie bez wytchnienia, wystrzega się namysłu. Ale pozostaje ukryty niepokój. Pozornie może od niego uwolnić tylko siła witalna, w rzeczywistości jedynie napór myśli o śmierci. Potwierdza ona inne niż tylko witalne znaczenie człowieka, wieczną wagę jego miłości. Spokój przed śmiercią wymyka się świadomości tego, co nie potrafi przyjąć śmierci.
Po trzecie: Istnienie żyje w nastroju śmierci. Spętanie to przezwyciężył jednak człowiek, który w życiu posiadł wiedzę o śmierci, wiedzę, która myśli o życiu, a nie o śmierci.
Po czwarte: Wiedza o śmierci strąca w otchłań, w której wszystko jest równoważne, ponieważ staje się niczym. Ze zwątpienia nicości wyprowadza egzystencjalne doświadczenie: śmierci właściwie nie ma. Stajemy się małoduszni w upadaniu, wielkoduszni we wzlotach egzystencji. Krocząc naprzód z wahaniem przez jedno i drugie docieramy do siebie samych.
Streszczam:
Jesteśmy świadomi, że umrzemy. Nie wiemy nic o byciu umarłym. Wybito nam z rąk to, czego się uczepiliśmy, jak wiedza i niewiedza określona przez wiarę.
Zadaniem człowieka jest żyć z odwagą i w zagrożeniu według najwyższych rozjaśniających się miar, w sytuacjach, które są mu dane. Żeby wiedział o nieśmiertelności jako o stanie faktycznym, zostanie mu zabrana jego istota. To, że wytrzymuje on tę niewiedzę, pozwala mu dotrzeć do siebie i wyprowadza go na jego drogę”.