Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
R1YuOEYd5IdYw11
Ćwiczenie 1
Mieszkańcy Berlina lat 30. żyli podobnie jak mieszkańcy Sodomy i Gomory. Z poniższych siedmiu grzechów głównych znanych z tradycji chrześcijańskiej wybierz te, które przypisać można głównym bohaterom filmu. Brian Możliwe odpowiedzi: 1. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 2. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 3. zazdrość, 4. pycha, 5. nieczystość, 6. nieczystość, 7. zazdrość, 8. chciwość, 9. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 10. zazdrość, 11. nieczystość, 12. gniew Maximilian Możliwe odpowiedzi: 1. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 2. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 3. zazdrość, 4. pycha, 5. nieczystość, 6. nieczystość, 7. zazdrość, 8. chciwość, 9. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 10. zazdrość, 11. nieczystość, 12. gniew Sally Możliwe odpowiedzi: 1. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 2. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 3. zazdrość, 4. pycha, 5. nieczystość, 6. nieczystość, 7. zazdrość, 8. chciwość, 9. nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, 10. zazdrość, 11. nieczystość, 12. gniew
11
Ćwiczenie 2

Przypomnij sobie, w której części filmu zostały zacytowane obrazy Georga Grosza lub Ottona Dixa. Co było powodem tej decyzji reżysera?

R1HtuLQBr5JZe
(Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 3

W filmie ukazane są dwie postawy intelektualistów wobec zyskującej popularność partii Hitlera (NSDAP). Wskaż je, a następnie krótko scharakteryzuj.

Rl1maxkbGESKO
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 4

Postawa Maximiliana, ale i większej części społeczeństwa niemieckiego, jest wynikiem melancholii, o której, odwołując się do Sorena Kierkegaarda, mówi ks. Józef Tischner.

Zaznacz w tekście Tischnera fragmenty, które mogłyby charakteryzować owładnięte melancholią społeczeństwo niemieckie w filmie Kabaret.

Ru80hm54lvg4w
„Kierkegaard poświęca znakomite strony swego dzieła analizie tajemnic melancholii. O melancholii wiedzieli już dawni pisarze religijni, że jest grzechem, i to grzechem głównym, takim, z którego — jak z korzenia — wypływa wszelkie zło. Bo melancholia jest czymś w rodzaju choroby woli. Ogarnięty tą chorobą, czy też tym grzechem, człowiek chce nie chcieć. Wola wyrzeka się samej siebie. Poddaje się nastrojom. Nastroje te wiążą ją z przeszłością. Mamy w naszej literaturze znakomity obraz melancholii w zakończeniu Wesela Wyspiańskiego. Jaśko zgubił złoty róg. Ludzie popadli w odrętwienie. Zabawa wyczerpała ich siły. W jakimś niezwykłym półśnie obracają w kółko w takt melodii Chochola. Jest żal za utraconą szansą, jest jakieś poczucie klęski. Ale nie klęski zewnętrznej, bo do bitwy jeszcze nie doszło, lecz wewnętrznej, zawinionej. Zawinionej przez samych bohaterów: oni „dużo by już mogli mieć, gdyby tylko chcieli chcieć”. Ale nie ma tu rozpaczy. Melancholia jest jakimś tańcem nad przepaścią rozpaczy. Ale w tę przepaść się nie wypada. Zbyt dużo jest w tych ludziach miłości do siebie, by mogli się poddać rozpaczy. Pisze Kierkegaard: „Jednakże melancholia jest grzechem, właściwie grzechem instar omnium, albowiem jest grzechem nie chcieć z całej duszy swojej, nie pragnąć – to jest matką wszystkich grzechów”. Chcieć tego, by nie chcieć oznacza samobójstwo woli. Wola dobija siebie. A dobija w ten sposób, że ucieka przed jakimś wyborem. Dlatego człowiekowi jest jakby wszędzie źle. Człowiek nie może się w świecie odnaleźć, bo wydaje mu się, że przyszedł na świat zarówno za wcześnie, jak i za późno, zarówno tu, przyjść powinien, jaki nie tu, gdzie przyjść powinien. Nie można jednak powiedzieć, że człowiek cierpi w melancholii na ból istnienia. Należy raczej powiedzieć, że ucieka od istnienia, ucieka od jego bólu. W końcu człowiekowi dobrze z tą melancholią, dobrze mu w jego półśnie. Nie jest za nic odpowiedzialny. To inni są odpowiedzialni za jego szczęście i nieszczęście. Melancholia nieustannie szuka rozrywki. Neron chory na melancholię spalił Rzym, inni szukają środków bardziej niewinnych. Ale wszyscy uciekają od siebie, od czegoś, co jest w nich: od własnej miłości, własnej rozpaczy, od jakiegoś wyboru, može od jakiegoś poświęcenia. Dla Kierkegaarda melancholia, ten grzech główny naszych czasów, ma jeszcze jeden aspekt: jest owocem estetyki, estetycznego podejścia do świata, do ludzi, do życia. Estetyka otwiera przed człowiekiem tyle możliwości wyboru, że człowiek nie jest w stanie wybrać żadnej możliwości. Ponieważ za dużo może, nie robi nic. Stoi zawieszony między możliwościami, nie mogąc zrobić ani kroku dalej. Człowiek pyta w melancholii (jeśli jest zdolny do autorefleksji), czym jest związany. Oto piękny tekst Kierkegaarda: „Czym jestem związany? Jak zrobiono powróz, którym związano Wilka Fenrisa? Zrobiono go z dźwięku kociego stąpania, z kobiecej brody, z brzasku na skałach, z trawy niedźwiedziej, z oddechu ryb i ptasiej śliny. Tak samo i ja związany jestem powrozem zrobionym z ciemnych widziadeł, przeraźliwych snów, niespokojnych myśli, lękliwych przeczuć, nieokreślonych strachów. Powróz ten jest bardzo giętki, miękki jak jedwab, rozciąga się przy wielkim wysiłku, ale się nie da rozerwać”. I taka jest melancholia — zło epoki, zło czasów przejścia, zło czasów, w których rodzi się coś nowego i panuje zarazem tęsknota za starym. Taka jest melancholia: więzienie zbudowane przez człowieka dla samego siebie.
Źródło tekstu: Józef Tischner, Wędrówki w krainę filozofów. Wydawnictwo Znak. Kraków 2017, s. 100-103.

Postawa Maximiliana, ale i większej części społeczeństwa niemieckiego, jest wynikiem melancholii, o której, odwołując się do Sorena Kierkegaarda, mówi ks. Józef Tischner. Zapoznaj się z tekstem i wykonaj polecenia.

Kierkegaard poświęca znakomite strony swego dzieła analizie tajemnic melancholii. O melancholii wiedzieli już dawni pisarze religijni, że jest grzechem, i to grzechem głównym, takim, z którego — jak z korzenia — wypływa wszelkie zło. Bo melancholia jest czymś w rodzaju choroby woli. Ogarnięty tą chorobą, czy też tym grzechem, człowiek chce nie chcieć. Wola wyrzeka się samej siebie. Poddaje się nastrojom. Nastroje te wiążą ją z przeszłością. Mamy w naszej literaturze znakomity obraz melancholii w zakończeniu Wesela Wyspiańskiego. Jaśko zgubił złoty róg. Ludzie popadli w odrętwienie. Zabawa wyczerpała ich siły. W jakimś niezwykłym półśnie obracają w kółko w takt melodii Chochoła. Jest żal za utraconą szansą, jest jakieś poczucie klęski. Ale nie klęski zewnętrznej, bo do bitwy jeszcze nie doszło, lecz wewnętrznej, zawinionej. Zawinionej przez samych bohaterów: oni „dużo by już mogli mieć, gdyby tylko chcieli chcieć”. Ale nie ma tu rozpaczy. Melancholia jest jakimś tańcem nad przepaścią rozpaczy. Ale w tę przepaść się nie wypada. Zbyt dużo jest w tych ludziach miłości do siebie, by mogli się poddać rozpaczy. Pisze Kierkegaard: „Jednakże melancholia jest grzechem, właściwie grzechem instar omnium, albowiem jest grzechem nie chcieć z całej duszy swojej, nie pragnąć – to jest matką wszystkich grzechów”. Chcieć tego, by nie chcieć oznacza samobójstwo woli. Wola dobija siebie. A dobija w ten sposób, że ucieka przed jakimś wyborem. Dlatego człowiekowi jest jakby wszędzie źle. Człowiek nie może się w świecie odnaleźć, bo wydaje mu się, że przyszedł na świat zarówno za wcześnie, jak i za późno, zarówno tu, przyjść powinien, jaki nie tu, gdzie przyjść powinien. Nie można jednak powiedzieć, że człowiek cierpi w melancholii na ból istnienia. Należy raczej powiedzieć, że ucieka od istnienia, ucieka od jego bólu. W końcu człowiekowi dobrze z tą melancholią, dobrze mu w jego półśnie. Nie jest za nic odpowiedzialny. To inni są odpowiedzialni za jego szczęście i nieszczęście. Melancholia nieustannie szuka rozrywki. Neron chory na melancholię spalił Rzym, inni szukają środków bardziej niewinnych. Ale wszyscy uciekają od siebie, od czegoś, co jest w nich: od własnej miłości, własnej rozpaczy, od jakiegoś wyboru, może od jakiegoś poświęcenia. Dla Kierkegaarda melancholia, ten grzech główny naszych czasów, ma jeszcze jeden aspekt: jest owocem estetyki, estetycznego podejścia do świata, do ludzi, do życia. Estetyka otwiera przed człowiekiem tyle możliwości wyboru, że człowiek nie jest w stanie wybrać żadnej możliwości. Ponieważ za dużo może, nie robi nic. Stoi zawieszony między możliwościami, nie mogąc zrobić ani kroku dalej. Człowiek pyta w melancholii (jeśli jest zdolny do autorefleksji), czym jest związany. Oto piękny tekst Kierkegaarda: „Czym jestem związany? Jak zrobiono powróz, którym wiązano Wilka Fenrira? Zrobiono go z dźwięku kociego stąpania, z kobiecej brody, z brzasku na skałach, z trawy niedźwiedziej, z oddechu ryb i ptasiej śliny. Tak samo i ja związany jestem powrozem zrobionym z ciemnych widziadeł, przeraźliwych snów, niespokojnych myśli, lękliwych przeczuć, nieokreślonych strachów. Powróz ten jest bardzo giętki, miękki jak jedwab, rozciąga się przy wielkim wysiłku, ale się nie da rozerwać”. I taka jest melancholia — zło epoki, zło czasów przejścia, zło czasów, w których rodzi się coś nowego i panuje zarazem tęsknota za starym. Taka jest melancholia: więzienie zbudowane przez człowieka dla samego siebie.

R4XuLUB0YsuQC
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 5

Odwołując się do poprzedniego ćwiczenia, wskaż dwie przyczyny melancholii, które można wywnioskować z filmu Kabaret. Możesz odwołać się także do swojej wiedzy historycznej.

R1FPDXHoz8mjQ
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Zapoznaj się z fragmentami Woli mocy Fryderyka Wilhelma Nietzschego dotyczącymi dekadentyzmu. Wymień bohaterów Kabaretu, których można by uznać za typowych dekadentów.

R1Pwo81RxF2Rc
(Uzupełnij).
1
Fryderyk Nietzsche Wola mocy

Pojęcie „dekadentyzmu”. – Odpadanie, rozpadanie się, auszusauszusauszus nie są niczem, co by samo przez się należało potępić, są one koniecznem następstwem życia, wzrostu życia. Pojawienie się dekadentyzmu jest tak konieczne jak jakiekolwiek wznoszenie się i kroczenie naprzód życia, nie leży to w naszej mocy usunąć go. Rozum chce odwrotnie: żeby jemu stało się zadość.
Jest to hańbą dla wszystkich twórców systemów socyalistycznych, że mniemają, iżby mogły istnieć takie warunki, takie kombinacje społeczne, przy których występek, choroby, przestępstwa, prostytucya, bieda nie wyrastałyby już … Ale to znaczy skazywać życie… społeczeństwo nie ma wyboru pozostać miodem. I jeszcze w pełni swoich sił musi ono tworzyć plugastwo i odpadki. Im energiczniej i śmielej poczyna sobie, tem bogatszem będzie w jednostki nieudane, w potwory, tem bliższym będzie upadek…. Starości nie można usunąć za pomocą instytucyi. Choroby także nie. Występków także nie.
Degenerescencya. Pierwsze twierdzenie zasadnicze: to, co dotychczas uważano za przyczyny degeneracyi, jest jej następstwem.

(...)

Ale także i to, co się uważa za środek leczniczy przeciw zwyrodnieniu, jest tylko środkiem zapobiegającym niektórym skutkom tegoż, „wyleczeni” są tylko pewnym typem zdegenerowanych.
Następstwa dekadentyzmu: występek — występność; choroba — chorobliwość; przestępstwo — zbrodniczość; celibat — bezpłodność; histeryzm — słabość woli; alkoholizm; pesymizm; anarchizm. (...)

Zasadniczy pogląd na istotę dekadentyzmu: to, co dotychczas uważano za jego przyczyny, są to jego następstwa.
Przez to zmienia się cała perspektywa problemów moralnych. Cała walka moralności przeciw występkom, luksusowi, przestępstwom, nawet chorobom wydaje się naiwnością, czemś zbytecznem, nie istnieje żadne „polepszenie” (przeciw skrusze).
Sam dekadentyzm nie jest niczem, co by należało zwalczać, jest on absolutnie koniecznym i każdej epoce i każdemu narodowi właściwym. Co z całej siły zwalczać należy, to zawlekanie zarazy do zdrowych części organizmu. Czyni się to? Czyni się wręcz przeciwnie. Właśnie to jest przedmiotem starań ze strony ludzkości.
– W jakim stosunku do tego zasadniczego pytania biologicznego są dotychczasowe wartości najwyższe? Filozofia, religia, sztuka itd.

nietzsche Źródło: Fryderyk Nietzsche, Wola mocy, Kraków 2009, s. 59–60.
auszus
1
R1OEgkTWJL9xM31
Ćwiczenie 7
Wybierz jedno nowe słowo poznane podczas dzisiejszej lekcji i ułóż z nim zdanie.
Źródło: Kabaret, reż. Bob Fosse
Źródło: Dystrybucja: Allied Artists Pictures, Produkcja: Cy Feuer, tylko do użytku edukacyjnego.
3
Ćwiczenie 7
RsxIPmCwuPlCj
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 8

Przeczytaj definicję groteski i wyjaśnij na przykładzie kabaretowego numeru z „bawarskimi” tancerkami, na czym polega groteskowość tego wykonania.

Zapoznaj się z definicją groteski i wyjaśnij na przykładzie kabaretowego numeru z „bawarskimi” tancerkami, na czym polega groteskowość tego wykonania.

R1DPTu8xOO9wY
(Uzupełnij).
1
Hasło: Groteska

(...) 2. kategoria estetyczna realizująca się w utworach plastycznych, muzycznych, filmowych, teatralnych i literackich, które wyróżniają się szeregiem współdziałających właściwości: a. fantastyką, upodobaniem do form osobliwych, ekscentrycznych, przerażających, monstrualnych, wyolbrzymionych i zdeformowanych (stąd związek groteski z brzydotą i karykaturą; b. absurdalnością wynikłą z braku jednolitego systemu zasad rządzących światem przedstawionym i z równoczesnego wprowadzania rozmaitych, często sprzecznych porządków motywacyjnych, np. baśniowego i naturalistycznego, mitologicznego i satyrycznego, psychologicznego i religijnego itd., w rezultacie czego świat groteskowy nie poddaje się logicznej interpretacji; 3. niejednolitością nastroju, przemieszaniem pierwiastków komizmu i tragizmu, błazenady z motywami rozpaczy i przerażenia, demoniczności z trywialnością, satyryczności z bezinteresownym estetyzmem; 4. prowokacyjnym nastawieniem wobec utrwalonej w świadomości społecznej zdroworozsądkowej wizji świata. Lekceważenie obowiązującego decorum, i parodystycznym stosunkiem do panujących konwencji literackich i artystycznych (stąd związek groteski z parodią, trawestacją, i burleską); 5. w grotesce literackiej: niejednorodnością stylową, ostentacyjnie demonstrowano inwencję słowną, łączeniem skłóconych wzorców stylowych, mieszaniem mowy wykwintnej z wulgarną, kontrastowaniem sposobu wysłowienia z sytuacją wypowiedzi itp. W literaturze groteska jest zjawiskiem występującym w różnych formach gatunkowych i rodzajowych, stosunkowo najczęściej w epice i dramacie. Ocena estetycznej wartości podlegała w ciągu wieków wielu fluktuacjom, a przy tym samo zjawisko groteski było (i jest do dzisiaj) rozmaicie definiowane. Odrodzenie dostrzegało i ceniło go przede wszystkim w obrębie sztuk plastycznych; oświecenie i klasycyzm – poza sztuką dekoracyjną i  zamierzoną karykaturą – utożsamiały groteskę z trywialnością, ekstrawagancją i złym smakiem. Rangę jej podniosła niepomiernie myśl estetyczna Sturm und Drang i romantyzmu, widząc w grotesce przejaw kreacyjnej swobody artysty i imaginacyjnego opanowania rzeczywistości. Wiek XX stał się okresem bujnego rozwoju rozmaitych form groteski uznanej za doniosły artystycznie wyraz postaw filozoficznych i ideowych oraz przejmujące świadectwo lęków współczesnej kultury.

groteska Źródło: Hasło: Groteska, [w:] J. Sławiński, Słownik terminów literackich, Wrocław 1988, s. 173–174.